Trzej zatrzymani do napadu na pracowników kantoru. Policjanci tropią pozostałych członków szajki
W śledztwie pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krakowie małopolscy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn z grupy przestępczej, która dokonała napadu przed jednym z krakowskich banków na pracownikach kantoru przewożących pieniądze. Śledczy nadal intensywnie pracują nad zatrzymaniem pozostałych członków tej gruzińskiej szajki.
Do napadu doszło 22 października 2020 roku, w godzinach popołudniowych. W tym czasie, do siedziby jednego z banków na krakowskich Dębnikach przyjechał pracownik kantoru wraz z konwojentem, aby wpłacić pieniądze. Było to kilkaset tysięcy złotych. W momencie, kiedy wysiedli z samochodu i udawali się w kierunku wejścia do banku, z zaparkowanego obok volvo wybiegło kilku mężczyzn w kapturach. Mężczyźni ci najpierw użyli gazu łzawiącego wobec pracowników kantoru, a następnie zaczęli ich bić i kopać. Konwojent skupił uwagę sprawców na sobie tak, aby drugiemu pracownikowi kantoru, który miał przy sobie utarg, udało się uciec z torbą z pieniędzmi do pomieszczeń banku. W trakcie szamotaniny konwojent wyjął pistolet, ale sprawcy wytrącili mu go z ręki, zabrali i uciekli.
Po otrzymaniu informacji o zdarzeniu na miejsce skierowano patrole i zarządzono obławę. Śledczy ustalili, że sprawcy przyjechali na miejsce zderzenia i odjechali po napadzie dwoma samochodami: volvo i fordem. Policjanci odnaleźli oba, porzucone przez przestępców pojazdy na pobliskim osiedlu mieszkaniowym. Okazało się, że ford użyty w napadzie został zakupiony na terenie kraju niedługo przed rozbojem, na nieprawdziwe dane. Volvo natomiast zostało wynajęte w warszawskiej wypożyczalni przez dwóch mężczyzn, którzy posługiwali się rumuńskimi dokumentami tożsamości – jak się okazało, fałszywymi.
W toku żmudnego postępowania ustalono, że z napadem stoi grupa przestępcza składająca się z osób pochodzenia gruzińskiego. Początkowo działania w sprawie prowadzili policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, lecz z uwagi na międzynarodowy charakter sprawę kontynuowali policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, a śledztwo objęła nadzorem Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
Policjanci zajęli się tropieniem poszczególnych członków grupy. Jeden z nich, 40-letni obywatel Gruzji, zamieszkujący w Warszawie, który uczestniczył w przygotowaniach do napadu m.in. w wypożyczaniu volvo, zaraz po dokonaniu napadu uciekł za granicę. Został zatrzymany pod koniec listopada 2021 r. na lotnisku w Katowicach, kiedy myśląc, że zmylił tropy, wrócił do Polski. Mężczyzna usłyszał zarzut pomocnictwa w dokonaniu rozboju oraz zarzut usiłowania rozboju. Na wniosek prokuratury podejrzany został przez krakowski sąd tymczasowo aresztowany.
Kolejny przełom w sprawie nastąpił w ostatnich dniach. W czwartek (31.03.2022 r.) w jednej z miejscowości koło Warszawy został zatrzymany 46-letni członek grupy, również obywatel Gruzji, drugi z mężczyzn, który wypożyczał samochód w warszawskiej wypożyczalni na fałszywe dane. W tym samym czasie, na terenie krakowskiej Nowej Huty śledczy zatrzymali kolejnego Gruzina powiązanego z napadem. 37-latek przed napadem kupił na terenie Krakowa gaz łzawiący a po rozboju pomógł kolegom w ucieczce do Warszawy.
Obaj zatrzymani, w Prokuraturze Okręgowej w Krakowie usłyszeli zarzuty pomocnictwa w dokonaniu rozboju i usiłowaniu rozboju. Decyzją sądu, 1 kwietnia br. zostali tymczasowo aresztowani.
Podejrzanym grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Tymczasem śledczy nadal intensywnie pracują nad zatrzymaniem pozostałych członków grupy.
(KWP w Krakowie / kp)