Podpalał trawy i stodoły. Został zatrzymany. Policyjny pies odnalazł zapalniczkę, która służyła do podpaleń
Tegoroczna bezśnieżna zima i sucha wiosna sprawiła, że wystarczy chwila, by doszło do niebezpiecznego pożaru łąk i lasów. Ogień często przenosi się później na budynki. Na przełomie marca i kwietnia na terenie Nowej Grabownicy w gminie Ostrów Mazowiecka doszło do kilku pożarów traw. Nad sprawą pracowali ostrowscy kryminalni. Sytuacja zrobiła się niebezpieczna, gdy zaczęły płonąć drewniane stodoły w pobliżu budynków mieszkalnych.
Aby zapobiec dalszym pożarom, które zaczęły zagrażać ludziom do sprawy poza ostrowskimi kryminalni włączono również, dzielnicowego i policjantów z patrolu. Wytężona praca policjantów przyniosła efekt w niedzielny wieczór. Podczas patrolu policjanci obserwowali zabudowania w Nowej Grabownicy. Tam zauważyli mężczyznę próbującego podpalić drewnianą stodołę.
Policjanci ruszyli za sprawcą. Po chwili został zatrzymany 20-latek. Policjanci ugasili również ogień, by nie doszło do pożaru budynku. Na miejsce pojawił się także przewodnik z psem, który doprowadził do zapalniczki, którą podpalacz zgubił podczas próby ucieczki. Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu.
Po zebraniu dowodów usłyszał 9 zarzutów doprowadzenia do pożaru, które zagrażało życiu lub zdrowiu albo mieniu w wielkich rozmiarach. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Miejscowy prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec 20-latka tymczasowego aresztu. Wczoraj sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek i zdecydował o aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące.
(KWP zs. w Radomiu / kp)