Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Tragiczny finał spływu kajakowego

Data publikacji 01.06.2008

Policjanci wyjaśniają przyczyny wypadku do jakiego doszło na rzece Wieprz. Do zdarzenia doszło wczoraj podczas spływu kajakowego. Jak wstępnie ustalono 45 letnia kobieta nie miała na sobie kamizelki ratunkową w chwili, gdy doszło do wywrócenia się kajaku. Niestety, utonęła.

54 dorosłych uczestników wypłynęło wczoraj na spływ kajakowy po rzece Wieprz z miejscowości Leszkowice do miejscowości Sułoszyn. Wszyscy płynęli w dwuosobowych kajakach. Około godziny 13:50 na wysokości wsi Serock koło. Firleja, na łuku rzeki, jeden z kajaków wywrócił się, a płynące nim dwie kobiety wpadły do wody. Jednej z nich udało się dopłynąć do brzegu, druga 45 letnia mieszkanka gminy Uścimów - niestety zniknęła pod powierzchnią wody. Na miejsce natychmiast udali się policjanci i strażacy, którzy rozpoczęli poszukiwania na wodzie oraz z linii brzegowej. W akcji poszukiwawczej wzięli udział również płetwonurkowie. W miejscu, gdzie doszło do wywrócenia się kajaku, nurt był bardzo silny. Jak wstępnie ustalono, zaginiona 45 latka podczas spływu zdjęła kamizelkę ratunkową i nie miała jej na sobie w chwili, gdy doszło do wywrócenia się kajaku. Około godziny 19 płetwonurkowie odnaleźli ciało kilkaset metrów od miejsca tragedii.
Powrót na górę strony