Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Oszuści czy złodzieje?

Data publikacji 02.06.2008

Kryminalni z Pragi Południe zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy próbowali wyłudzić pieniądze od starszej kobiety. Na szczęście policjanci w porę zareagowali i nie dopuścili do przestępstwa. Ponadto 20-letni Patryk B. okazał się sprawcą kradzieży z włamaniem do samochodu, z którego ukradł sprzęt elektroniczny i komputerowy o wartości ponad 10 tysięcy złotych. Z kolei zatrzymany razem z nim Miłosz B. (l. 21). miał przy sobie narkotyki.

Kryminalni z Pragi Południe otrzymali od jednej z mieszkanek ulicy Korkowej informację o próbie wyłudzenia pieniędzy lub ich kradzieży. Zgłaszająca, przypadkiem była świadkiem sytuacji, z której wynikało, że troje młodych ludzi przygotowuje sobie grunt do wyłudzenia gotówki od jej sąsiadki. Byli u niej już raz udając nieszczęśliwych, prześladowanych obcokrajowców, których losem nikt się nie przejmuje, umówili się na kolejne spotkanie. Kryminalni podejrzewając, że podczas tej wizyty może dojść do przestępstwa, natychmiast zorganizowali zasadzkę. Kiedy sprawcy weszli do mieszkania, do akcji błyskawicznie wkroczyli policjanci udaremniając próbę popełnienia przestępstwa.

Podczas kontroli okazało się, że 20-letni Patryk B. miał przy sobie poszukiwany telefon komórkowy, który w policyjnej bazie figurował jako utracony w wyniku kradzieży z włamaniem do pojazdu. Dalsze sprawdzenia pozwoliły ujawnić jeszcze jedne przestępstwo, którego dopuścił się 20-latek. W kwietniu br. włamał się do zaparkowanego przy ulicy Pabianickiej golfa i wybijając szybę i ukradł z niego sprzęt o łącznej wartości ponad 10 tysięcy złotych. Były to głównie komputery i telefony. Mężczyzna przyznał się do popełnionego przestępstwa. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał już zarzut kradzieży z włamaniem.

Towarzyszący Patrykowi B., 21-letni Miłosz B. w chwili zatrzymania, w tylnej kieszeni spodni miał ukrytą szklaną fifkę i narkotyki. Technicy kryminalistyki po przeprowadzeniu testów stwierdzili, że była to marihuana. Za posiadanie środków odurzających grozi mu nawet do 3 lat więzienia. Miłosz B. usłyszał już zarzut, teraz sąd zdecyduje o wysokości kary.
Powrót na górę strony