Dwuletni Antoś przestał oddychać. Z pomocą ruszyli lubińscy policjanci
Policjanci z lubińskiej komendy prowadząc prelekcje na temat bezpieczeństwa, znajdowali się na placu rekreacyjnym miejskiego przedszkola, kiedy nagle usłyszeli rozpaczliwe wołanie o pomoc. Przy płocie stała kobieta, a na rękach trzymała małe, wiotkie dziecko. Krzyczała, że chłopiec nie oddycha. Troje funkcjonariuszy ruszyło na pomoc. Przeskakując płot i żywopłot szybko znaleźli się przy dwulatku, przywracając mu oddech. Mały Antoś trafił do szpitala, a policjanci wrócili do przerwanej prelekcji, przywitani gromkimi brawami przez przedszkolaków, którzy z daleka obserwowali całą sytuację.
Do zdarzenia doszło 16 maja br., chwilę po godzinie 10. 00. Aspirant Anna Szajbler, aspirant Krzysztof Pawlik i młodszy aspirant Robert Szum prowadzili prelekcję dla dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 1 w Lubinie. Funkcjonariusze znajdowali się na placu rekreacyjnym placówki, gdzie omawiali zasady bezpieczeństwa, opowiadali o swojej pracy, a także pokazywali przedszkolakom radiowóz.
Spotkanie zostało przerwane krzykiem kobiety, która podbiegła do płotu przedszkola. Na rękach trzymała małe dziecko, płacząc poinformowała, że malec przestał oddychać. Funkcjonariusze szybko pokonali dzielący ich płot i żywopłot. Będąc już przy dwulatku sprawdzili co jest powodem niedrożności dróg oddechowych. Chłopiec był nieprzytomny, wiotki, bez napięcia mięśniowego. Puls dziecka był zaburzony, powolny ale na szczęście wyczuwalny.
Policjanci szybko sobie poradzili z udrożnieniem dróg oddechowych, chłopiec zaczął łapać powietrze, a po chwili już głębiej oddychać. Powoli odzyskiwał również napięcie mięśniowe. Mały Antoś zaczynał również mrugać oczkami.
Z uwagi na wyczuwalną podwyższoną temperaturę ciała chłopca, mundurowi do czasu przyjazdu zespołu karetki pogotowia ratunkowego, za pomocą chusteczek i wody, robili mu kompresy chłodząc małe, rozpalone ciało.
Dwuletni Antoś trafił pod opiekę lekarzy i został przewieziony do szpitala. Funkcjonariusze wrócili kontynuować spotkanie z dziećmi. Przedszkolaki, które z daleka widziały toczącą się walkę o życie chłopca, w nagrodę przywitali policjantów gromkimi brawami.
(KWP we Wrocławiu / kp)