Cmentarny złodziej
Data publikacji 05.06.2008
37-letni białostoczanin wpadł na gorącym uczynku. Okradał grobowce i altanki działkowe. Kradł w Białymstoku, gdzie dokładnie... nie pamiętał, bo na "robotę" chodził po pijanemu.
Gdy sprawca był przesłuchiwany w jednym z komisariatów jego mieszkanie w centrum miasta odwiedzili policjanci. W nim odnalezione zostały kolejne pochodzące z przestępstwa przedmioty. Były to metalowe części krzyży i figurki Jezusa. Z policyjnych ustaleń wynikała, że mężczyzna najprawdopodobniej od blisko 2 miesięcy szabrował miejsca ostatniego spoczynku przy ul. Raginisa i Wysockiego. Policjanci ustalili, że nie był on nawiedzonym kolekcjonerem, a do przestępstwa pchała go chęć zysku. Łup zdobyty nocą w ciągu dnia sprzedawał na skupach złomu. Z wyjątkiem kilku mogił nie pamiętał dokładnie gdzie kradł, gdyż, jak wyznał, na "robotę" zawsze chodził po pijanemu.
Nie był to jedyny rodzaj przestępczej działalności, którą w przeszłości trudnił się zatrzymany. Latem ubiegłego roku najprawdopodobniej grasował na terenie ogródków działkowych w pobliżu Wasilkowa. Włamując się do altanek zabierał z nich odzież i artykuły spożywcze. Nie pamiętał dokładnie, które domki splądrował, gdyż jak zwykle był pijany.
37-latek zostanie doprowadzony do prokuratury rejonowej w Białymstoku z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Grozi mu kara od 6 miesięcy do lat 8 pozbawienia wolności. Prowadzący postępowanie w tej sprawie funkcjonariusze ustalają szczegóły przestępczej działalności zatrzymanego.
Nagranie audio Mówi podinsp. Andrzej Baranowski
Pobierz plik Mówi podinsp. Andrzej Baranowski (format mp3 - rozmiar 1.42 MB)