Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Policjant jak strażak

Data publikacji 06.06.2008

W czwartkowe popołudnie, tuż po godzinie policjanci patrolujący sokołowskie ulice zauważyli wydobywający się od strony garaży dym. Funkcjonariusze natychmiast podbiegli w tym kierunku. Samochodowa gaśnica wystarczyła by stłumić pożar, który mógł skończyć się tragicznie.

Bardzo szybko okazało się, że płonie drewniany garaż. Na szczęście pożar nie był jeszcze duży i nie zdążył rozprzestrzenić się na całą budowlę. Na nieszczęście jednak, garaż stał w zwartej zabudowie innych garaży. Istniała groźba rozprzestrzenienia się ognia, a nawet wybuchu magazynowanych w garażach kanistrów z paliwem. Policjanci bez zawahania złapali za gaśnice z samochodu i zaczęli gasić płonący budynek. Jakiś mężczyzna z licznej już grupki gapiów krzyknął "gdzie idziesz, tam może być paliwo, zaraz może być wybuch". Policjanci nie zważali na to.

Zaczęli sprawdzać swoje umiejętności, jako strażacy. Szło im całkiem nieźle i po krótkim czasie budynek został ugaszony. W międzyczasie powiadomili przez radiostację dyżurnego, a ten wezwał straż.
Straż już tylko dokończyła rozpoczętą przez policjantów akcję gaśniczą.

Dzięki sprawnej akcji i szybkiej reakcji policjantów, udało się uratować budynek, jak i pozostałe znajdujące się w pobliżu garaże wraz z zaparkowanymi wewnątrz samochodami.
Powrót na górę strony