Dolnośląska policjantka bezkonkurencyjna w Ultramaratonie Magurskim
Na co dzień służy w Wydziale Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Nadkomisarz Beata Borowicz, bo o niej mowa, biega już od kilku lat. Jednak dopiero od pewnego czasu zajęła się jednymi z najbardziej wymagających biegów, czyli właśnie ultramaratonami. I sama nie spodziewała się, że odniesie taki sukces, czyli zwycięstwo w kategorii kobiet w VIII edycji Ultramaratonu Magurskiego w Krempnej na dystansie 52 kilometrów!
Ten maraton jest przeznaczony dla miłośników kochających góry, uwielbiających biegać i mających nie lada umiejętności oraz kondycję. VIII edycja Ultramaratonu Magurskiego w Krempnej w powiecie jasielskim, odbyła się przed kilkoma dniami, a udział w nim wzięła funkcjonariuszka z dolnośląskiego garnizonu Policji nadkom. Beata Borowicz.
Malownicze trasy przebiegały przez Beskid Niski i możliwy był wybór aż czterech dystansów do pokonania - 10 km, 23 km, 52 km i 90 km. Wrocławska policjantka wybrała bieg na dystansie 52 km. Choć już sama jego długość robi wrażenie, to warto podkreślić, że na trasie do pokonania było ponad 1606 przewyższeń!
W dniu startu pogoda niestety nie dopisała. Z nieba lały się strugi deszczu, który jeszcze bardziej utrudniał ciężką trasę wiodącą po górskich zboczach. W sobotę, 13 sierpnia, po godzinie 5 rano, blisko 200 osób pojawiło się na starcie Ultramaratonu Magurskiego na dwóch dystansach: 52 km i 90 km. Wśród nich była również policjantka z Dolnego Śląska.
Trasa biegu prowadziła dzikimi terenami Magurskiego Parku Narodowego, wśród potoków, pagórków, pozostałości łemkowskich cerkwi, niekiedy przecinając granicę ze Słowacją. Jak mówią organizatorzy, ich bieg jest przeznaczony głównie dla doświadczonych zawodników, którzy w biegach górskich brali już udział. Trasa jest trudna, jest wiele wzniosów, dzikich potoków, a przede wszystkim trzeba mieć dobrą orientację w terenie.
Tych umiejętności nie zabrakło nadkom. Beacie Borowicz, która wygrała bieg na dystansie 52 kilometrów, będąc na mecie jako pierwsza kobieta! Nad następną rywalką miała aż 18 minut przewagi i była 9 w kategorii open z rewelacyjnym czasem 5 godzin i 35 minut. Tym samym policjantka, znalazła się w ścisłej czołówce polskich ultramaratończyków.
Jak sama podkreśla, bieg był ekstremalnie ciężki i nie raz podczas pokonywania kolejnego przewyższenia miała wątpliwości, czy da radę. Towarzyszący jej od 23. kilometra ból nóg odbierał motywację. Jednak dzięki dopingowi i wsparciu zdołała dobiec do mety z wynikiem, którego nawet nie marzyła, aby osiągnąć.
Gratulujemy naszej koleżance i życzymy jej kolejnych sukcesów!
(KWP we Wrocławiu / kp)