Policjanci zatrzymali włamywaczy i odzyskali skradzione dary
Policjanci z toruńskiej komendy ustalili kto stoi za włamaniem do magazynu, w którym przechowywane były dary przekazane fundacji humanitarnej. Czterech mężczyzn, w wieku od 20 do 29 lat, już usłyszało zarzuty. Sąd aresztował ich na najbliższe 3 miesiące. Znaczna część skradzionego mienia już wróciła do właścicieli.
W ubiegły czwartek, 01.09.2022 roku, do dyżurnego toruńskiej komendy wpłynęła informacja o włamaniu do magazynu przy ul. Legionów, gdzie w pomieszczeniach przechowywane były dary przekazane jednej z organizacji humanitarnych organizującej zbiórkę dla uchodźców. Wśród skradzionych rzeczy znajdowały się między innymi: produkty spożywcze, przemysłowe i drogeryjne oraz sprzęt elektroniczny. Sprawcy sforsowali zamek w drzwiach i wynieśli z wnętrza magazynu towary warte kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Od momentu zgłoszenia funkcjonariusze podjęli działania w celu ustalenia i zatrzymania sprawców tego włamania. Kryminalni, dzięki zdobytym informacjom, wytypowali, a następnie w miniony piątek, 02.09.2022 roku, zatrzymali trzech podejrzewanych mężczyzn. Czwarty podzielił los kompanów następnego dnia, 03.09.2022 roku..
20, 27 i 29-latek usłyszeli zarzuty włamania. Tego przestępstwa dokonali wspólnie. 24-latek odpowie zaś za pomoc w ukryciu skradzionych rzeczy. Dodatkowo dwóch z nich - 27 i 29 latek - usłyszało zarzuty posiadania narkotyków. U młodszego policjanci znaleźli 30 gramów marihuany i 3 gramy amfetaminy, u starszego natomiast ponad 20 gramów marihuany. Policjanci odzyskali znaczną cześć skradzionego mienia, w tym najbardziej wartościowy sprzęt elektroniczny oraz zabezpieczyli dwa samochody dostawcze, które służyły do transportu „łupów”.
Wczoraj wszyscy zostali doprowadzeni do toruńskiego sądu. Ten aresztował ich na najbliższe trzy miesiące. Trzem podejrzanym o włamanie grozi do 10 lat więzienia, 24-latkowi za paserstwo do 5. Skradzione mienie już wróciło do przedstawicieli organizacji humanitarnej.
(KWP w Bydgoszczy / mw)