Uciekł z miejsca zabójstwa. Wpadł w ręce dzielnicowych z Woli
W niecałą godzinę po zdarzeniu dzielnicowi z Woli zatrzymali mężczyznę podejrzanego o zabójstwo. 38-latek na widok policjantów zmienił kierunek marszu, był zdenerwowany. Okazało się, że wcześniej zadał śmiertelny cios nożem, powodując ranę kłutą szyi, konkubentowi matki swojej dziewczyny. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa, decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Może mu grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
W niedzielę (4.09.2022) tuż przed godziną 11.00 policjanci z Woli otrzymali zgłoszenie, że w mieszkaniu przy ul. Prymasa Tysiąclecia jest nieprzytomny mężczyzna krwawiący z szyi po ugodzeniu nożem. Na miejscu policjanci zastali dwie kobiety, matkę i córkę, w pokoju leżał krwawiący mężczyzna z rana kłutą szyi. Policjanci sprawdzili czynności życiowe, mężczyzna już nie żył. Ze wstępnych okoliczności wynikało, że pomiędzy mężczyznami doszło do awantury, kiedy wspólnie spożywali alkohol. W pewnym momencie 38-latek chwycił za nóż i zadał nim śmiertelny cios powodując ranę kłutą szyi. Od razu po tym 38-latek uciekł z mieszkania. Mundurowi w pokoju znaleźli nóż, który został zabezpieczony.
Policjanci jednocześnie prowadzili pod nadzorem prokuratora oględziny i zabezpieczali ślady do dalszych badań. Z kolei inne patrole policyjne poszukiwały podejrzanego o zabójstwo. W niespełna godzinę od zdarzenia dzielnicowi z Woli zauważyli przy ulicy Bitwy pod Lenino mężczyznę, którego rysopis odpowiadał wizerunkowi sprawcy. Mężczyzna na ich widok zmienił kierunek marszu, był zdenerwowany. Dzielnicowi od razu pobiegli w jego kierunku i zatrzymali 38-latka. Mężczyzna został doprowadzony do policyjnej celi.
Śledczy zgromadzili materiał dowodowy. W Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola w Warszawie podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa. Sąd, na wniosek Prokuratora, zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Za zabójstwo może grozić kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola w Warszawie.
(KSP / kp)