Ostatni podejrzany o włamanie do kantoru trafi przed sąd
Data publikacji 10.06.2008
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zamknęli śledztwo dotyczące włamania do kantoru w jednym z olsztyńskich hipermarketów. Łukasz Dz. był poszukiwany listem gończym. Wiedząc, że jego wspólnicy usłyszeli już wyroki i że ręka sprawiedliwości sięgnie i po niego, sam zgłosił się do prokuratury. Tam wzbogacił się o dodatkowe zarzuty – kradzieży z włamaniem do salonu telefonów komórkowych.
Pracujący wspólnie nad tą sprawą kryminalni z komendy miejskiej Policji w Olsztynie i policjanci CBŚ ustalili, że włamania mogła dokonać grupa przestępcza z woj. mazowieckiego. Szybko zatrzymali jednego z podejrzanych.
Już wtedy wiedzieli, że przestępstwo, którego członkowie grupy dopuścili się w Olsztynie nie jest jedyne. Podobne zdarzenia miały miejsce w Grudziądzu i Warszawie.
Dwóch kolejnych podejrzanych już przebywało w aresztach do innych spraw. 1 kwietnia br. zatrzymany został Dariusz Z. Był on poszukiwany 9 listami gończymi. Po usłyszeniu zarzutów, został tymczasowo aresztowany.
Na liście osób podejrzanych o włamanie do olsztyńskiego kantoru pozostał tylko Łukasz Dz. Ten 23-latek wiedząc, że kara go nie ominie, sam zgłosił się do prokuratury.
Tam dodatkowo usłyszał zarzut dokonania kradzieży z włamaniem do salonu telefonii komórkowej. Do tego zdarzenia doszło 15 grudnia 2006 roku około 13:00 w centrum handlowym. Łukasz Dz. miał dokonać tego przestępstwa wspólnie z trzema innymi mężczyznami. Wartość skradzionych telefonów wyniosła około 5 tysięcy złotych.
Sprawa z aktem oskarżenia jest już w sądzie.
Podejrzani zatrzymani w śledztwie dotyczącym kradzieży z włamaniem do kantoru to osoby karane za przestępstwa przeciwko mieniu. Trzech z nich odpowiada w warunkach recydywy, również za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Łącznie z placówek w Olsztynie, Grudziądzu i Warszawie skradli ponad 250 tys. złotych.
Teraz grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności.