Straciły oszczędności życia. Były przekonane, że pieniądze pomogą wnukom
Policjanci Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Stołecznej Policji zatrzymali trzy osoby podejrzane o oszustwa metodą „na wnuczka, policjanta czy prokuratora”. Poszkodowane w dwóch sprawach osoby straciły oszczędności życia, oddając je „w dobrej wierze” tzw. odbierakom. Nie przypuszczały, że padły ofiarami grupy oszustów, zajmujących się popełnianiem tego typu przestępstw. Po usłyszeniu zarzutów zatrzymani mężczyźni w wieku 24 i 28 lat zostali na wniosek prokuratora tymczasowo aresztowani przez sąd na 3 miesiące. Zarzut oszustwa usłyszała też 24-latka zatrzymana do drugiej sprawy.
Funkcjonariusze stołecznej dochodzeniówki pracowali nad sprawami dotyczącymi dwóch oszustw popełnionych metodą „na wnuczka, policjanta, prokuratora”. W trakcie prowadzonych działań zatrzymali trzy osoby, które pojawiły się u poszkodowanych, aby odebrać pieniądze. W sprawie dotyczącej pokrzywdzonej mieszkanki Bemowa zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 24 i 28 lat. Do kolejnej została zatrzymana 24-letnia kobieta.
W jednym przypadku mieszkanka Bemowa straciła całe oszczędności życia, po rozmowie z rzekomą synową, która twierdziła, że jej syn, a wnuczek pokrzywdzonej spowodował wypadek, w którym ucierpiała ciężarna kobieta i potrzebuje 30 tysięcy złotych, aby wpłacić kaucję. Babcia w dobrej wierze przekazała osobie, która miała się zgłosić po pieniądze, 15 tysięcy złotych, 1000 euro, dwa złote pierścionki z brylantami oraz złoty zegarek z bransoletą. Nie przypuszczała, że padła ofiarą działających w ten sposób oszustów.
Druga ze spraw dotyczyła mieszkanki ul. Górczewskiej, która również w rozmowie telefonicznej – tym razem od rzekomego funkcjonariusza policji – usłyszała, że jej wnuczka spowodowała wypadek drogowy, potrącając ciężarną kobietę i niezbędne jest wpłacenie kaucji w kwocie 320 tysięcy złotych, aby wnuczka do czasu rozprawy mogła pozostać na wolności. Pokrzywdzona przygotowała 12 tysięcy złotych, złote obrączki, kilkanaście złotych pierścionków oraz złoty łańcuszek. Po pieniądze miała zgłosić się pani prokurator prowadząca sprawę. Również w tym przypadku poszkodowana nie podejrzewała, że przekazuje pieniądze i kosztowności oszustom.
Jak ustalili policjanci, zatrzymane w obu sprawach osoby działały wspólnie i w porozumieniu z innymi nieustalonymi dotąd osobami. W trakcie wykonywanych czynności policjanci zabezpieczyli u zatrzymanego 28-latka 50 tysięcy złotych, natomiast u 24-latki 35 tysięcy złotych oraz 2.900 euro na poczet przyszłych kar.
Na wniosek prokuratora dwaj 24 i 28-latek zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na okres 3 miesięcy.
Postępowanie w obu sprawach prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola w Warszawie.
(KSP / kp)