Po całym dniu w lesie, 79-latek opadł z sił. Służby szukały grzybiarza
Aż 10 policjantów i 21 strażaków ochotników poszukiwało wczoraj 79 latka, który zbierając grzyby, zgubił się w Borach Tucholskich. Gdy nogi zaczęły odmawiać posłuszeństwa, a wokół zapadły ciemności, mężczyzna sam zadzwonił na numer alarmowy. Mieszkaniec Kociewia nie potrafił wskazać swojej dokładnej lokalizacji. Mężczyzna poinformował dyżurnego starogardzkiej komendy o tym, że leży przy torowisku kolejowym, nie może się poruszać i potrzebuje pomocy.
Wczoraj, 17.10.2022 roku, późnym wieczorem, w Komendzie Powiatowej Policji w Starogardzie Gdańskim rozdzwonił się telefon alarmowy. Dyżurny, który podniósł słuchawkę, rozpoczął rozmowę z 79-letnim mieszkańcem Kociewia. Jak się okazało, mężczyzna około godz. 9.00 wybrał się swoim autem na grzyby. Spacerując w Borach Tucholskich, grzybiarz stracił orientację w terenie, a z upływem czasu miał coraz większe problemy z poruszaniem się. Policjant ustalił, że gdy zapadły ciemności, mężczyzna stracił resztki sił w nogach, upadł i nie mógł dalej iść. 79-latek nie potrafił dokładnie określić swojej lokalizacji, oświadczył jedynie, że leży przy torowisku kolejowym.
Z uwagi na realne zagrożenie zdrowia i życia mężczyzny, komendant powiatowy ogłosił alarm dla funkcjonariuszy starogardzkiej jednostki oraz pobliskich posterunków. O zaistniałej sytuacji policjanci powiadomili również strażaków ochotników ze Szlachty, Osówka i Osiecznej. Duży obszar poszukiwań, licznie przebiegające w tym rejonie, czynne i nieczynne linie kolejowe nie ułatwiały zadania mundurowym. Teren wzdłuż szlaków kolejowych trzeba było kontrolować na piechotę. Dodatkowo okazało się, że telefon zaginionego mężczyzny nie posiadał karty SIM i nie można było na niego oddzwonić, a utrzymywanie stałego połączenia doprowadziłoby do szybkiego rozładowania baterii. W pierwszej kolejności szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza doprowadziła do odnalezienia auta grzybiarza.
Z minuty na minutę sytuacja stawała się coraz bardziej poważna, a upływający czas działał na niekorzyść zaginionego. Wspólne działania strażaków i policjantów doprowadziły do odnalezienia leżącego przy torach 79-latka. Mężczyzna znajdował się w odległości około 7 kilometrów od swojego pojazdu. Po uzyskaniu pierwszej pomocy, strażacy przewieźli odnalezionego grzybiarza do swojej siedziby w Szlachcie, gdzie wezwano służby medyczne. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Mężczyzna nie musiał być hospitalizowany.
Teren powiatu starogardzkiego w znacznej części pokryty jest lasami, co w okresie grzybobrania sprzyja licznym zaginięciom. W ostatnich latach miejscowi policjanci kilkukrotnie prowadzili podobne akcje. Na szczęście zaginione osoby zostały odnalezione i nie było potrzeby angażowania do tego celu tak znacznych sił i środków. Podczas zbierania grzybów czy spacerowania po lesie zachowajmy ostrożność. Jest to szczególnie ważne, jeśli przebywamy na nieznanym terenie. Lepiej wówczas obrać sobie jakiś punkt odniesienia i podążać np. skrajem lasu, wzdłuż drogi czy brzegiem jeziora.
Apelujemy o rozwagę podczas jesiennych wypraw do lasu. Doświadczenia lat ubiegłych pokazują, że nie wszyscy amatorzy grzybów znają jednak lasy, do których się udają. Często wybierają się tam w pojedynkę, przeceniając swoje możliwości i swój zmysł orientacji w terenie.
(KWP w Gdańsku / mw)