Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Sprawcy rozboju w rękach Policji

Data publikacji 12.06.2008

Policjanci z Lublina ustalili i zatrzymali 7 osób w wieku od 16 do 18 lat, którzy w zeszłym miesiącu przy ul. Wileńskiej napadli na 29-letniego mężczyznę. Sprawcy dotkliwie go pobili i skradli sprzęt o wartości blisko 9 tys. złotych. Wśród zatrzymanych jest trzech nieletnich, którzy będą odpowiadali przed sądem rodzinnym. Śledczy ustalają teraz, co młodzi przestępcy zrobili ze zrabowaną kamerą cyfrową, mikrofonem i telefonem komórkowym.

Do zdarzenia doszło w nocy z 15 na 16 maja. Idącego ul. Wileńską 29-letniego mężczyznę zaatakowała grupa kilku młodych osób. Napastnicy bili go i kopali, a potem skradli telefon komórkowy, kamerę cyfrową, mikrofon, słuchawki oraz portfel z pieniędzmi. Pokrzywdzony oszacował straty na kwotę blisko 9 tys. zł. Napadnięty opisał policjantom wygląd kobiety i mężczyzny w wieku około 20 lat, którzy byli w grupie sprawców. Nie był w stanie opisać pozostałych.

Sprawą zajęli się policjanci z sekcji kryminalnej i dochodzeniowo-śledczej KMP w Lublinie. Szybko ustalili, że telefon skradziony 29-latkowi użytkuje 20-letni Michał R. Mężczyzna przyznał, że wiedział, iż telefon jest kradziony, a kupił go od 16-letniego Patryka J.

Przedwczoraj policjanci zatrzymali 16-latka, który przyznał się do napaści. Wraz z nim zatrzymany został 18-letni Paweł B. Funkcjonariusze ustalili również pozostałych sprawców – czterech 16-latków i 17-latkę. Wszyscy zostali zatrzymani wczoraj rano. Po przesłuchaniach i przeprowadzonych okazaniach z udziałem pokrzywdzonego, trzem nieletnim udowodniono udział w rozboju, za co będą odpowiadali przed sądem rodzinnym. Dwóch pozostałych nieletnich pokrzywdzony nie rozpoznał. Zostali zwolnieni po czynnościach. Przed sądem staną również dorośli sprawcy – 18-letni Paweł B. i 17-letnia Izabela N., którym za rozbój może grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności. Natomiast 20-letni Michał R., który kupił skradziony telefon, najprawdopodobniej usłyszy zarzut paserstwa.

Policjanci ustalają, co napastnicy zrobili ze skradzionym pokrzywdzonemu sprzętem.
Powrót na górę strony