Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Członek "grupy pruszkowskiej" sprawcą brutalnego rozboju

Data publikacji 13.06.2008

Zaatakowali ich, gdy wyjeżdżali nad ranem do pracy. Grozili bronią, wepchnęli do piwnicy, zakuli w kajdanki, zakneblowali usta, bili, kopali i zmusili do wydania pieniędzy. Na szczęście hałasy na posesji usłyszała ich córka śpiąca na piętrze i natychmiast poprosiła o pomoc Policję. Chwilę później tuż przed posesją zatrzymano jednego z napastników i odzyskano zrabowane pieniądze. Zatrzymanie jego wspólnika to tylko kwestia czasu.

Jak ustalili policjanci, wszystko działo się błyskawicznie. Była 3.00 nad ranem. Małżonkowie planowali właśnie wyjechać do pracy, gdy nagle, jeszcze na terenie posesji, zostali zaatakowani przez dwóch sprawców w kominiarkach. Napastnicy zagrozili im przedmiotem przypominającym broń. Wepchnęli do piwnicy, zakuli w kajdanki i zakneblowali usta. Następnie bijąc po głowie patelnią, kopiąc po całym ciele, zażądali wydania pieniędzy i wartościowych przedmiotów. Sprawcy byli bardzo agresywni. Jeden z nich, aby uprawdopodobnić swoje zamiary, przystawił kobiecie nóż do gardła. Ta bojąc się, iż wyjdzie na jaw, że w domu jest jeszcze córka, zdecydowała się wydać przechowywane tam złotówki, dolary i euro.

Na szczęście hałasy dobiegające z parteru obudziły 22-letnią córkę. Ta zdając sobie sprawę, że dzieje się coś groźnego, natychmiast zadzwoniła na Policję. Gdy sprawcy opuszczali posesję, pod dom podjechał radiowóz. 35-letniego Dariusza Ś. zatrzymali policjanci tuż przed posesją, jego wspólnik uciekł. Kryminalni jednak doskonale wiedzą, kogo szukają. Jego zatrzymanie to tylko kwestia czasu.

Przy zatrzymanym mężczyźnie policjanci znaleźli zrabowane z domu pieniądze. Natychmiast wróciły one do właścicieli. Napadniętymi małżonkami zajął się lekarz. Kobiecie nic poważnego się nie stało, natomiast jej mąż został przewieziony do szpitala na obserwację. Dariusz Ś. został już przesłuchany w prokuraturze. Usłyszał zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.

Dariusz Ś. jest doskonale znany Policji. Związany z tzw. "grupą pruszkowską" w przeszłości karany był za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, napady, rozboje, w tym z użyciem niebezpiecznego narzędzia, kradzieże, pozbawienie wolności i porwania. W grudniu ubiegłego roku opuścił areszt śledczy, gdzie był tymczasowo aresztowany w związku z popełnionym wcześniej przestępstwem.
Powrót na górę strony