Dziecko samotnie błąkało się po mieście. Dzięki reakcji świadka i interwencji policjantów wróciło do domu
„Około 5-letni chłopiec przyszedł do sklepu, chyba nie mówi po polsku, nie wie gdzie są jego rodzice…” - to początek informacji, jaką przekazała oficerowi dyżurnemu w Iławie kobieta, która pracowała w sklepie. Na miejsce natychmiast został wysłany policyjny patrol. Okazało się, że chłopiec uciekł rodzicom, kiedy byli na spacerze. Dzięki reakcji świadka cały i zdrowy wrócił do zaniepokojonych opiekunów.
W niedzielę, 1 grudnia 2023 roku po godzinie 12.00 oficer dyżurny otrzymał nietypowe zgłoszenie dotyczące samotnie spacerującego chłopca. Informację przekazała policjantom sprzedawczyni jednego z lokalnych sklepów.
Zgłaszająca oświadczyła, że dziecko nie potrafiło wskazać gdzie mieszka, nie wiedziało gdzie są jego rodzice. Na miejsce natychmiast został skierowany patrol policji, który zaopiekował się chłopcem. W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że chłopiec ma 4 latka. Młody mieszkaniec Iławy wiedział, że jest w bezpiecznym otoczeniu i policjanci przyjechali aby mu pomóc, dlatego bez wahania pokazał, gdzie mieszka. W drodze do jego domu funkcjonariusze spotkali zmartwioną mamę. Oświadczyła, że była z synem i mężem na spacerze w lesie, kiedy wracali przez działki rezolutny 4–latek pobiegł przodem i zamknął przed rodzicami furtkę na klucz i uciekł. Rodzice wybiegli przez inną furtkę i zaczęli szukać syna.
Dzięki reakcji świadka i pomocy policjantów chłopiec cały i zdrowy wrócił do domu.
(KWP w Opolu / sc)