Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Podpalacze w rękach Policji

Data publikacji 15.06.2008

W ciągu ostatnich dni policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy podejrzewani są o spowodowanie pożarów, które miały miejsce w Lublinie. W piątek do aresztu trafili dwaj sprawcy podpaleń budynków przy ul. Rataja w Lublinie, a dzisiaj do prokuratury został doprowadzony sprawca szeregu podpaleń na osiedlu Nałkowskich.

Do pożarów budynków przy ul. Rataja w Lublinie doszło w nocy z 9 na 10 czerwca br. Pożary miały miejsce na terenie trzech posesji. Spłonął garaż, w którym były maszyny rolnicze oraz dwa budynki gospodarcze. Właściciele oszacowali powstałe straty na blisko 100 tys. złotych.

Sprawą zajęli się policjanci z VI Komisariatu Policji. W trakcie przesłuchania 64-letniego właściciela jednej z posesji ustalili, że przed pożarami trzech mężczyzn dobijało się do niego żądając pieniędzy. Mężczyzna nie wpuścił napastników do domu. Gdy odeszli usłyszał odgłosy łamanych desek, a następnie zobaczył, że jego budynki zaczynają się palić. Wkrótce paliły się również budynki na dwóch sąsiednich posesjach. 64-latek powiedział policjantom, że jednym ze sprawców może być znany mu mężczyzna.

Funkcjonariusze ustalili, że razem z podejrzewanym przez pokrzywdzonego podpalaczem mógł być jego brat. Obydwaj, 20-letni Marek B. i 22-letni Karol B., zostali zatrzymani w piątek rano. Jeden z nich przyznał się do podpalenia. Jeszcze w piątek wieczorem mężczyźni zostali doprowadzeni do sądu, który zdecydował o ich tymczasowym aresztowaniu na okres trzech miesięcy za usiłowanie rozboju i podpalenia.

Kolejny podpalacz został zatrzymany w piątek w nocy przy ul. Samsonowicza w Lublinie. Policjanci pojechali tam po anonimowym zgłoszeniu od mieszkańca osiedla, który z okna widział mężczyznę podpalającego kontener na śmieci. Podpalaczem okazał się 30-letni Andrzej K. Policjanci z III Komisariatu Policji w Lublinie udowodnili, że jest on sprawcą kilkunastu podpaleń kontenerów na śmieci, które miały miejsce w ciągu ostatnich kilku miesięcy na osiedlu Nałkowskich. Po jednym z takich podpaleń w nocy z 12 na 13 czerwca 2008 roku od płonących śmieci zapalił się zaparkowany obok wiaty samochód marki VW Polo.

Ponadto mężczyzna przyznał się do włamania na przełomie lipca i sierpnia 2007 roku do hurtowni artykułów meblowych przy ul. Diamentowej, skąd skradł elementy metalowe wykonane z mosiądzu.        

Andrzej K. został dzisiaj doprowadzony do sądu z wnioskiem o zastosowanie aresztu tymczasowego. Za zniszczenie mienia i włamanie może mu grozić kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Powrót na górę strony