Seniorzy wciąż pozostają w zainteresowaniu oszustów!
Niestety, mimo szeroko zakrojonych działań mundurowych i wielu kampanii społecznych uczulających na tego typu procedery, seniorzy cały czas pozostają na celowniku oszustów. W ostatnich tygodniach policjanci z komendy miejskiej w Opolu otrzymali kilkanaście zgłoszeń o nieudanej próbie oszustwa metodą ,,na policjanta”, dwunasta - niestety, okazała się skuteczna. 73- latka przekazała pieniądze i biżuterię wartą ponad 50 tysięcy złotych. Po kosztowności przyszedł 14-latek.
Metoda jaką w ostatnim czasie posługują się sprawcy jest nieco rozbudowana. Teraz oszuści dzwonią do swojej "ofiary” dwa razy. Za pierwszym razem podają się za pracownika Poczty Polskiej, informując o nieodebranej przesyłce. W celu weryfikacji pytają o adres zamieszkania zapewniając, że przesyłka zostanie doręczona pod adres domowy. Potem dzwoni drugi oszust, który przedstawia się jako funkcjonariusz Policji. Pyta, czy przed chwilą dzwonił ktoś z Poczty i udając zatroskanego, poucza rozmówcę, że przez tak nierozważne podanie swoich danych, jego oszczędności są zagrożone. Następnie poleca, by spakować wszystkie pieniądze, biżuterię i inne kosztowności i przekazać je policjantom, którzy zabezpieczą mienie. Dzięki takiej współpracy zatrzymają sprawcę i oddadzą całą kwotę.
Zdecydowana większość osób starszych przerywa rozmowę wówczas, kiedy dzwoniący pyta o adres czy zgromadzone środki pieniężne. Niestety, wciąż zdarzają się przypadki, gdzie osoby starsze - najczęściej samotnie zamieszkujące - dają wiarę oszustom i przekazują im oszczędności swojego życia. W taki sposób ofiarą oszustów padła 73-latka. Kobieta wykonując polecenia fałszywych policjantów przekazała ,"kurierowi” pieniądze i biżuterię wartą ponad 50 tysięcy złotych.
Do tej sprawy policjanci z Opola zatrzymali na gorącym uczynku "kuriera”, który odebrał kosztowności od mieszkanki Opola. Dzięki temu 73-latka odzyskała swoje mienie. "Odbierakiem” okazał się 14-latek. Ten młody człowiek został przesłuchany w charakterze sprawcy czynu karalnego. Policjanci przedstawili mu łącznie 11 zarzutów dotyczących usiłowania oszustwa i jednego skutecznego czynu o tym samym charakterze. Całość zebranych w sprawie materiałów zostanie przekazana do sądu rodzinnego, który zadecyduje o wymiarze kary.
Niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, pracowników poczty, banku, adwokatów czy dawno niewidzianych członków rodziny nie muszą zakończyć się finansową porażką. Wystarczy przestrzegać kilku zasad. Pamiętajmy, że policjant nigdy nie dzwoni z informacją o prowadzonej akcji oraz nigdy nie prosi o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu. Jeśli mamy jakąkolwiek wątpliwość, co do danych osoby dzwoniącej czy podającej się za pracownika jakiejś instytucji, weryfikujmy to. Zgłaszajmy takie sytuacje do służb, konsultujmy z rodziną. Nie udostępniajmy kodów, haseł czy danych do naszych kont bankowych nikomu czyjej tożsamości nie jesteśmy pewni i komu nie ufamy.
Zwracamy się także z apelem do osób młodych!
Rozmawiajmy z rodzicami i dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im, jak zachować się w sytuacji, kiedy zadzwoni do nich obca osoba. Zwróćmy uwagę na zagrożenie również osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.
(KWP w Opolu / mw)