Zapalił się samochód. Policjanci gasili pożar do czasu przyjazdu strażaków
Lęborscy policjanci gasili pożar samochodu, który zapalił się na prywatnej posesji. Mundurowi nie dopuścili do tego, by do czasu przyjazdu straży pożarnej ogień zajął budynek i inne pojazdy znajdujące się w pobliżu miejsca zdarzenia.
Minionej nocy policjanci służby patrolowej zostali skierowani na teren prywatnej posesji w Lęborku, gdzie doszło do pożaru samochodu. Mundurowi dotarli tam jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej. Z ogniem bezskutecznie walczył właściciel auta oraz jego sąsiedzi. Istniało ryzyko, że pożar przeniesie się na dom i inne zaparkowane w pobliżu samochody. Reakcja mł. asp. Leszka Lewandowskiego i st. post. Wiktorii Mielewczyk była natychmiastowa. Mundurowi użyli gaśnicy będącej na wyposażeniu radiowozu, zapobiegając rozprzestrzenieniu się ognia. Po chwili na miejsce dojechali strażacy, którzy dokończyli akcję gaśniczą. Wstępnie ustalono, że przyczyną pożaru auta było zwarcie instalacji elektrycznej.
Policjanci dziękują wszystkim uczestnikom zdarzenia za zaangażowanie w tę akcję. Dzięki wspólnym wysiłkom niebezpieczeństwo zostało w porę zażegnane. To już kolejne działania mł. asp. Lewandowskiego związane z przeciwdziałaniem pożarowi. W styczniu ubiegłego roku policjant i jego kolega z patrolu zauważyli, że z komina przedszkola w gminie Nowa Wieś Lęborska wydobywają się iskry, które spadają na dach budynku i niesione silnym wiatrem przenoszą się na ulicę i sąsiednie gospodarstwa. Wówczas policjanci niezwłocznie powiadomili straż pożarną i sami sprawdzili teren przedszkola oraz sąsiednie budynki, upewniając się, że nie znajduje się tam ktoś potrzebujący pomocy.
(KWP w Gdańsku / mw)