Mężczyzna z objawami hipotermii odnaleziony przez patrol "drogówki"
Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania mieszkańca gminy Bełżec, którego zaginięcie wczoraj wieczorem zgłosiła jego siostra. 57 latek poinformował ,że jest gdzieś w lesie i nie może wstać. Przemarzniętego mężczyznę z objawami hipotermii odnaleźli policjanci tomaszowskiej drogówki. Został przewieziony do szpitala.
W niedzielę, 12 marca 2023 roku po godzinie 20.00, policjanci z tomaszowskiej komendy, zostali poinformowani o zaginięciu 57-letniego mieszkańca gminy Bełżec.
Z przekazanych przez siostrę zaginionego informacji wynikało, że mężczyzna wczoraj po godzinie 19.00 wyszedł z domu znajomego w miejscowości Bełżec i nie powrócił do miejsca zamieszkania. Ostatni kontakt jaki nawiązał ze znajomym, to krótka rozmowa telefoniczna, w której przekazał, że jest w lesie i nie może wstać. Nie był w stanie określić gdzie dokładnie się znajduje. Po tej rozmowie telefon mężczyzny przestał być aktywny.
Próby nawiązania kontaktu z zaginionym nie przynosiły rezultatu, dlatego siostra zdecydowała się zgłosić zaginięcie brata, dodając, że mężczyzna leczy się kardiologicznie. Natychmiast po przyjęciu zgłoszenia, na komendzie ogłoszony został alarm. Wizerunek 57-latka przekazano patrolom zaangażowanym w poszukiwania, którzy sprawdzali adresy i miejsca, gdzie zaginiony mógł przebywać.
Podczas poszukiwań, policjanci tomaszowskiej drogówki, zauważyli na poboczu w miejscowości Bełżec, przygarbioną sylwetkę mężczyzny. Jak się okazało, był to zaginiony 57-latek, który miał przemoczone ubranie i oznaki hipotermii. Mundurowi wezwali załogę karetki pogotowia, która zabrała mężczyznę do szpitala.
(KWP w Lublinie / sc)