Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Weekend utonięć

Data publikacji 10.07.2006

Policjant z Lublina uratował tonącego chłopca. Policjant z Wrocławia wyciągnął na brzeg topiącą się, pijaną 41 – letnią kobietę. Jednak w ten weekend dla 36 osób pomoc przyszła zbyt późno. Najczęściej przyczyną tragedii jest brak odpowiedzialności i bezmyślność. Od początku maja do tej pory utonęło 258 osób. To więcej, niż przez całe lato 2004 r.!

Upał sprzyja wypoczynkowi nad wodą. Wprawdzie nad bezpieczeństwem kapiących czuwają m.in. policjanci z komisariatów wodnych, jednak nie są oni w stanie zapobiec ludzkiej bezmyślności. Do wody wchodzimy rozgrzani słońcem, będąc pod wpływem alkoholu, wypływamy za daleko od brzegu, skaczemy na główkę do wody nie znając dna. Rodzice nie pilnują dzieci bawiących się na brzegu. W takiej sytuacji o tragedię nie trudno.

Tylko w sobotę w całej Polce utonęło 11 osób, w tym jeden małoletni. W ciągu całego weekendu utopiło się 36 osób, a od początku maja – 258! To dopiero połowa sezonu, dlatego policjanci apelują o rozwagę.

Nie pijmy nad wodą, gdyż alkohol zaburza ocenę własnych możliwości pływackich, skłania do brawury, zwiększa prawdopodobieństwo szoku termicznego, osłabia organizm. Zwracajmy baczniejszą uwagę na to, co robią nasze dzieci. Wpajajmy im zasady bezpiecznego przebywania nad wodą. I pamiętajmy, że tylko pod czujnym okiem dorosłych dzieci powinny korzystać z kąpieli i zabawek wodnych.

Jeśli korzystamy ze sprzętu wodnego, to upewnijmy się, że jest on sprawny, a przebywające na nim dzieci i osoby, które nie umieją pływać mają specjalne kamizelki.

Nie skaczmy na "główkę" do wody o niezbadanym dnie. Taki skok może skończyć się trwałym kalectwem, lub po prostu być ostatnim skokiem w życiu.

Utonięcia w latach poprzednich:

• 2005 – utopiły się 323 osoby
• 2004 – utopiło się 231 osób
• 2003 – utopiło się 300 osób

Zobacz także: Lublin: Policjant uratował życie tonącemu mężczyźnie

Powrót na górę strony