Liczyli na łatwe pieniądze
Data publikacji 19.06.2008
54-letni Jerzy J. został zatrzymany na gorącym uczynku, gdy chciał wyłudzić z banku 20 tys. zł. Na taką samą kwotę dzień wcześniej chciała oszukać bank 53-letnia Elżbieta F. Oboje posługując się fałszywymi dokumentami złożyli w placówkach finansowych wnioski kredytowe. W dokonaniu przestępstwa przeszkodzili im funkcjonariusze z Ochoty i komendy stołecznej Policji.
Wczoraj punktualnie o 13:00 mężczyzna zjawił się w placówce przy ulicy Grójeckiej. Tam czekali na niego już policjanci. Gdy podszedł do okienka odebrać kredyt wkroczyli do akcji. 54-letni Jerzy J. był zaskoczony.
Zaledwie dzień wcześniej podobną informację otrzymali policjanci z komendy stołecznej Policji. Pracownicy banku podejrzewali, że zaświadczenie o zatrudnieniu może być fałszywe. Kobieta przy składaniu dokumentów bardzo się denerwowała i nie potrafiła odpowiedzieć na podstawowe pytania dotyczące jej pracy.
Stołeczni funkcjonariusze skontrolowali firmę, z której wystawiono zaświadczenie. Okazało się, że nie pracuje tam Elżbieta F., która miałaby dostawać pasję 2 600 zł miesięcznie. Dalsza kontrola wykazała, że kobieta jest zarejestrowana w Urzędzie Pracy jako bezrobotna. Te informacje dały policjantom podstawę do zatrzymania oszustki.
53-letnia Elżbieta F. wpadła podczas zasadzki w banku przy ulicy Popularnej. Kobieta przyznała się, że miała zamiar wyłudzić 20 tys. zł. W całym procederze pomógł jej kolega, który załatwił „lewe” zaświadczenie. W zamian miał dostać 7 tys. zł.
Jerzy J. i Elżbieta F. po zatrzymaniu zostali przesłuchani i postawiono im zarzuty. Za popełnione przestępstwo oszustom grozi kara nawet do 8 lat więzienia.