Dzielnicowi z Lubina pomogli mężczyźnie, który na chodniku dostał ataku epilepsji
Zdecydowana i szybka reakcja dzielnicowych z lubińskiej komendy pozwoliła pomóc mieszkańcowi miasta. Mł. asp. Marcin Steciuk i sierż. szt. Piotr Tryba jadąc radiowozem zauważyli leżącego na chodniku mężczyznę, nad którym pochylał się przechodzień. Funkcjonariusze natychmiast udzielili choremu pomocy przedmedycznej, a od świadków otrzymali informację jak doszło do tego zdarzenia. Po chwili do policjantów dołączyli koledzy ze straży pożarnej, którzy mając profesjonalny sprzęt ratunkowy opatrzyli głowę poszkodowanego. Wezwana przez przechodniów karetka pogotowia ratunkowego zabrała lubinianina do szpitala, gdzie trafił pod opiekę specjalistów.
Jak wynikało z relacji świadków, idący chodnikiem mężczyzna nagle zatrzymał się, a po chwili bezwładnie upadł na plecy, uderzając głową o chodnik. Jeden ze świadków zainteresował się nim. Zadzwonił po karetkę pogotowia ratunkowego. W trakcie rozmowy z dyspozytorem na miejscu zjawili się policjanci z lubińskiej komendy.
Dzielnicowi widząc leżącego na chodniku mężczyznę natychmiast zareagowali udzielając poszkodowanemu pomocy przedmedycznej. Wszystko wskazywało na to, że lubinianin dostał ataku epilepsji. Miał drgawki i spięte mięśnie oraz rozciętą od upadku głowę. Nie było z nim żadnego kontaktu. Mundurowi zabezpieczyli głowę mężczyzny przed dalszymi urazami i monitorowali jego funkcje życiowe oczekując na przyjazd zespołu medycznego.
W tym samym czasie do policjantów dołączyli funkcjonariusze straży pożarnej, którzy mając profesjonalny sprzęt ratunkowy opatrzyli mężczyźnie głowę. Poszkodowany trafił pod opiekę specjalistów.
Taka sytuacja może spotkać każdego z nas, kiedy nagle osoba idąca ulicą dostaje ataku padaczki. Dlatego też warto przeczytać co należy zrobić, do przyjazdu ratowników medycznych, aby pomóc epileptykowi. Pierwsza pomoc w przypadku ataku epilepsji (padaczki), proponowana na portalu www.pacjent.gov.pl :
Co robić w razie ataku? Poniższe środki dotyczą uogólnionych napadów z drgawkami. Od samego początku powinieneś wiedzieć, że nie można zatrzymać ataku, który już się rozpoczął. Na ogół chory pada na ziemię, nie masz czasu na przytrzymanie go. Jak się zachować?:
- nie próbuj powstrzymywać ani unieruchamiać,
- nie ruszaj chorego, chyba że znajduje się w niebezpiecznej pozycji, która może spowodować obrażenia,
- usuń z zasięgu chorego wszystko, co może spowodować obrażenia,
- nie wkładaj niczego do ust tej osoby,
- rozwiąż krawat lub poluzuj kołnierz,
- po zakończeniu napadu umieść pod głowę poduszkę lub złożoną odzież i delikatnie przewróć osobę na bok (aby oczyścić drogi oddechowe i przyspieszyć przepływ śliny). Upewnij się, że łatwo oddycha,
- pozwól choremu odpocząć,
- wezwij pomoc, jeśli: atak trwa dłużej niż 5 minut, nowy kryzys pojawi się natychmiast po pierwszym, utrata przytomności utrzymuje się kilka minut po zakończeniu ataku, oddech lub stan świadomości nie powracają, chory czuje się wyczerpany, kobieta jest w ciąży, osoba ma cukrzycę, chory się skaleczył lub jeśłi to pierwszy atak u tej osoby.
(KWP we Wrocławiu / mw)