Brat przeciwko bratu
Data publikacji 23.06.2008
Stołeczni policjanci wyjaśniają okoliczności ciężkiego pobicia 27-letniego mężczyzny. Jak wynika z pierwszych ustaleń, został on zaatakowany w środku nocy przez własnego brata. Bity prętem po głowie i całym ciele tak mocno, nieomal nie stracił życia. Sprawcę tego czynu, 24-letniego Pawła P. stróże prawa zatrzymali kilkanaście minut po przyjęciu zgłoszenia. Wobec podejrzanego sąd zastosował tymczasowy areszt.
Na szczęście pozostali członkowie rodziny powiadomili o wszystkim policjantów. Dzięki temu sprawca ciężkiego uszczerbku na zdrowiu został zatrzymany dosłownie po kilkunastu minutach od przyjęcia zgłoszenia. 24-letni Paweł P. prawdopodobnie zamierzał spokojnie wrócić do domu. Prosto ze szpitala udał się na przystanek autobusowy. Tam wpadł w ręce funkcjonariuszy.
Został natychmiast zatrzymany. Trafił do komisariatu, a potem do policyjnego aresztu. W toku czynności, które wykonali kryminalni i dochodzeniowcy z południowopraskiej komendy wyszło na jaw, że napastnik nie po raz pierwszy jest zatrzymywany. Policjanci wyjaśnią przyczyny nocnego napadu. Paweł P. usłyszał już zarzuty, a sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu.