Dzięki szybkiej reakcji policjantów seniorka nie straciła 50000 złotych
Płoccy policjanci wspólnie z funkcjonariuszami z Komendy Głównej Policji zatrzymali 47-latka zamieszanego w oszustwa „na policjanta”. Gdyby nie szybka reakcja policjantów, 77-letnia mieszkanka Płocka straciłaby 50000 złotych. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Kilka dni temu do 77-letniej mieszkanki Płocka zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty, który poinformował kobietę, że ma do odbioru korespondencję z ZUS-u. Seniorka rzeczywiście spodziewała się takowej przesyłki. Jednak zaraz po telefonie rzekomego pracownika poczty zadzwonił do niej inny mężczyzna, który przedstawił się jako policjant i powiedział, że wcześniejszy telefon był próbą oszustwa. Fałszywy funkcjonariusz polecił kobiecie, aby jak najszybciej wypłaciła swoje oszczędności z banku, ponieważ na koncie są w tej chwili zagrożone. Oszust poinformował 77-latkę o bezwzględnej konieczności przekazania pieniędzy na czas prowadzonej akcji funkcjonariuszom. W razie pytań od pracowników banku miała powiedzieć, że wypłaca pieniądze na leczenie chorego męża. Policjanci z Komendy Miejskie Policji w Płocku współpracując z funkcjonariuszami z Komendy Głównej Policji natychmiast zareagowali. Podczas przekazania pieniędzy oszust wpadł w ręce płockich mundurowych. Wobec mężczyzny sąd zastosował tymczasowy areszt na okres 3 miesięcy. Grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
Przypominamy, aby zachować ostrożność - jeżeli dzwoni do nas ktoś i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Policjanci nie informują nikogo telefonicznie o prowadzonych działaniach.
(KWP w Radomiu / sc)