Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Dzięki informacji od świadka policjanci wyciągnęli dwa psy z nagrzanego auta

Data publikacji 06.07.2023

Sopoccy policjanci, dzięki informacji od świadka, wyciągnęli z nagrzanego i zamkniętego auta dwa psy, które właściciel zostawił na co najmniej 8 godzin w samochodzie. Psy skomlały i mocno dyszały. Gdy jeden z funkcjonariuszy wszedł do środka okazało się, że nie mają wody i jedzenia, a do tego przypięte są smyczami przytrzaśniętymi bagażnikiem. Policjanci przypominają: Nie bądźmy obojętni! Gdy zauważymy zwierzę znajdujące się w sytuacji zagrażającej jego życiu lub zdrowiu poinformujmy policjantów dzwoniąc na numer 112.

Wczoraj po godzinie 14.00 sopoccy policjanci zostali zaalarmowani, że na terenie kempingu zamknięte są dwa psy w samochodzie i pracownicy nie mają kontaktu z właścicielem auta. Gdy policjanci przyjechali zobaczyli samochód na niemieckich numerach rejestracyjnych, w którym wszystkie szyby były zasłonięte materiałem i tylne też lekko uchylone. Pieski znajdowały się w bagażniku na legowisku, a widząc policjantów skomlały i mocno dyszały. Mimo chęci podejścia do uchylonych szyb nie mogły tego zrobić. Ponadto jeden ze świadków przekazał mundurowym, że psy od rana znajdują się w tym aucie.

Na zewnątrz było gorąco i panowała temperatura ok. 26 stopni Celsjusza, dlatego w trosce o zwierzęta policjanci obniżyli uchyloną na ok. 1,5 cm szybę i dostali się do środka auta. Od razu poczuli gorące powietrze wydobywające się z wnętrza i zauważyli, że psy nie mogą wyjść same. Jak się okazało, były przypięte smyczami przytrzaśniętymi bagażnikiem. Jeden z policjantów wszedł do środka i wyciągnął pieski. Zauważył też, że nie miały one wody ani jedzenia. Będący na kempingu inni goście od razu dali pieskom wodę, na którą te „rzuciły się”. Następnie policjanci zabrali psy do weterynarza, a potem trafiły do domu interweniującego policjanta, gdzie zaopiekowała się nimi jego rodzina.

Oba pieski nie miały wszczepionych chipów, które by pozwoliły odnaleźć ich właściciela, ale w wyniku prowadzonych działań policjantom udało się ustalić ich właściciela i nawiązać z nim kontakt. Wczoraj  wieczorem 52-letni mieszkaniec woj. świętokrzyskiego został przesłuchany w sopockiej komendzie. Jeżeli zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wykaże, że swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem właściciel samochodu naraził psy na bezpośrednie zagrożenie utraty życia lub zdrowia, naruszając przepisy ustawy o ochronie zwierząt, grozić mu może kara grzywny, ograniczenia wolności albo do 2 lat pozbawienia wolności.

Przypominamy, że upały stanowią poważne zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale również dla zwierząt. Pozostawienie pupila w zamkniętym samochodzie czy miejscu narażonym na silne promieniowanie słoneczne stanowi dla niego poważne niebezpieczeństwo. Podobnie, jak w przypadku ludzi może dojść do przegrzania organizmu, co może doprowadzić do bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia.

Pamiętajmy, że jeśli funkcjonariusze stwierdzą, że dłuższe pozostawanie psa w aucie zagraża jego życiu, mają prawo użyć wszelkich środków, umożliwiających wydostanie go z pojazdu – włącznie z wybiciem szyby! Nieodpowiedzialnemu właścicielowi czworonoga grozi mandat karny, a w szczególnych przypadkach nawet zarzuty karne za znęcanie się nad zwierzęciem.

Nie bądźmy obojętni! Gdy zauważymy zwierzę znajdujące się w sytuacji zagrażającej jego życiu lub zdrowiu poinformujmy policjantów dzwoniąc na numer 112.

Powrót na górę strony