Liczyły się minuty. Policjanci pomogli mężczyźnie, który uległ wypadkowi w domu
Zielonogórscy policjanci wezwani przez zaniepokojonych sąsiadów weszli do domu skąd słychać było wołanie o pomoc. Wewnątrz zastali mężczyznę unieruchomionego na schodach, który leżał tam od ponad 3 dni. Policjanci uwolnili poszkodowanego i zaopiekowali się nim do czasu przyjazdu załogi pogotowia ratunkowego. Tę nietypową interwencję mundurowi z pewnością zapamiętają na długo.
Wielokrotnie piszemy o tym, że w policyjnej pracy nie ma rutyny i każdy dzień służby może przynieść zaskakujące zdarzenia. Taką właśnie nietypową i dramatyczną interwencję podjęli w ostatnią środę (12.07.2023) posterunkowa Joanna Bilon i starszy posterunkowy Adrian Braun z II Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zielonogórskiej komendy. Patrol został wysłany do domu jednorodzinnego, zamieszkanego przez samotnego mężczyznę. Nie był on widziany przez sąsiadów i znajomych od 3 dni, nie odbierał również telefonu. Policjanci po wejściu na teren posesji usłyszeli z wnętrza domu wołanie o pomoc. Zauważyli uchylone okno, przez które weszli do środka. Wewnątrz zastali dramatyczny widok. Mężczyzna leżał na schodach głową w dół, jego noga zaklinowana była w drzwiach łazienki, a po schodach lała się woda, pomieszczenia na parterze domu były zupełnie zalane. Policjanci pomogli mężczyźnie, który nie był w stanie sam się podnieść, przenieśli go na łóżko i wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego. Mężczyzna był bardzo słaby i wycieńczony, nie potrafił określić jak długo leżał uwięziony na schodach, mówił, że starał się pić wodę lecącą po schodach. Powiedział również policjantom, że przewrócił się wychodząc z wanny, chciał chwycić umywalkę i w rezultacie urwał ją, dlatego doszło do takich zniszczeń i lała się woda z instalacji.
Policjanci pozostali z mężczyzną do czasu przyjazdu ratowników medycznych, którzy zadecydowali o zabraniu pokrzywdzonego do szpitala. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce zakręcili natomiast dopływ wody oraz odcięli energię elektryczną w budynku. Policjanci pozostali na miejscu i przekazali klucze oraz opiekę nad domem osobie wskazanej przez poszkodowanego mężczyznę.
Ta interwencja pokazuje, że musimy być ostrożni także w swoich domach i mieszkaniach. Okazuje się, że miejsce, w którym czujemy się bezpiecznie także może dla nas stworzyć niebezpieczne pułapki. Pamiętajmy, aby wspólnie z naszymi bliskimi, którzy mieszkają sami porozmawiać o ewentualnych zagrożeniach i sprawdzić, czy nie można czegoś w ich domach usprawnić dla zwiększenia bezpieczeństwa.
(KWP w Gorzowie Wlkp. / kp)