Warszawa: Aby nadchodzące święta upłynęły bezpiecznie
Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia. Dla wielu z nas jest to czas zakupów, wyjazdów z domu oraz związanego z tym zamieszania. W tej wielkiej gorączce świątecznej zadbajmy o bezpieczeństwo swoje i bliskich. Zróbmy wszystko, aby te szczególne dni minęły nam w spokojnej atmosferze.
Grudzień to miesiąc szczególny. Ogarnia nas szaleństwo zakupów. Jesteśmy w jednym miejscu, a myślami już w kolejnym. Wszędzie tłok, ścisk, pełno ludzi. Dźwigamy kolejne torby z zakupami, kolejny raz płacimy, kolejny raz wyciągamy portfel, kluczyki od samochodu itd. Nasze zachowania stają się machinalne, rutynowe. Do momentu, kiedy zadajemy sobie pytanie. "Gdzie jest mój portfel? Przecież przed chwilą trzymałem go w ręku, wkładałem do kieszeni i co dalej???".
Niestety okres gorączki świątecznych zakupów to doskonałe warunki do działania dla złodziei kieszonkowych. Dla nich te dni są bardzo "pracowite". Wykorzystują tłok, bądź też sami go umiejętnie tworzą. Korzystają z naszego pośpiechu i rozkojarzenia. Spośród otaczających osób wybierają swoją ofiarę. Obserwują ją przez pewien czas. Patrzą, gdzie chowa pieniądze. Podchodzą blisko, przypadkowo dotykają. W ten sposób sprawdzają, czy jest "elektryczna", tzn. czy będzie reagować w sytuacji opróżniania kieszeni. Jeśli mamy na sobie grubą kurtkę, kożuch czy płaszcz, to ich zadanie jest ułatwione.
Jak sobie z tym radzić?
Poważną przeszkodą dla złodzieja, będzie schowanie pieniędzy do wewnętrznej kieszeni. Jeżeli włożyliśmy portfel, telefon komórkowy do reklamówki, torebki, plecaka, to pamiętajmy, by je zamykać i nosić przed sobą.
Łupem złodziei kieszonkowych nie padają tylko drobne przedmioty, ale czasami także samochody. Ktoś pomyśli, "mnie to na pewno nie dotyczy, bo po pierwsze moje auto ma doskonały alarm". Zatem jedziemy na zakupy, zostawiamy auto na parkingu, włączamy alarm, chowamy kluczyki. właśnie, gdzie my je chowamy? Najczęściej do zewnętrznej kieszeni kurtki, czy marynarki. Następnie robimy zakupy, wracamy i okazuje się, że naszego samochodu nie ma. Sięgamy do kieszeni po kluczyki i cóż. Ich także nie ma.
W ten sposób działają grupy złodziei kieszonkowych. Policjanci szacują, że ich łupem mogło paść nawet kilkaset pojazdów. Kradzież każdego auta jest poprzedzona właśnie kradzieżą kieszonkową. Nawet najlepszy alarm nie zadziała, jeżeli został dezaktywowany oryginalnym pilotem. Nie zadziała także immobiliser, gdyż kluczyk był także oryginalny.
Włamywacze nie świętują
Wiele osób ograniczy szaleństwo świątecznych zakupów jedynie do kupna prezentów. Wyjadą na Święta do rodziny. Pamiętajmy wówczas o właściwym zabezpieczeniu mieszkania lub domu. Włamywacze do mieszkań nie świętują, wykorzystując kilkudniową nieobecność domowników. Idealnego zabezpieczenia nie ma, ale możemy ograniczyć ryzyko włamania do minimum. Dobre zamki to jedno, jednakże nie spełniają one swej roli, jeżeli zamocowane zostaną do słabych drzwi. A zatem dobre drzwi wejściowe do mieszkania to drugie. Można jeszcze inwestować w alarm, monitoring itp. Jednakże chyba najlepszym rozwiązaniem jest czujny sąsiad. Warto poinformować go o tym, że nie będzie nas kilka dni i poprosić, żeby w tym czasie zwrócił uwagę na nasze mieszkanie.
W wielu krajach Europy Zachodniej obowiązują pewne standardy w zakresie zabezpieczenia mieszkania. W większości są one uregulowane przepisami krajowymi. Zgodnie z tymi przepisami istnieje obowiązek wyposażenia drzwi w zamek, który nie pozwoli dostać się włamywaczowi do mieszkania przez minimum trzy minuty. Ponadto, na przykład u naszego zachodniego sąsiada wysoko rozbudowana jest inicjatywa pomocy sąsiedzkiej. Na drzwiach budynków mieszkaniowych widać naklejki o treści: "Uważaj, mojego mieszkania strzeże mój sąsiad".
Nie znamy swoich sąsiadów
Warszawa jest miastem wielkich osiedli. Mieszka na nich kilkadziesiąt, kilkaset, a czasami kilka tysięcy rodzin. Niejednokrotnie nie znamy swoich sąsiadów, nie interesuje nas to, kim oni są, co robią. W sytuacji, kiedy coś się wydarzy, mimo, że mieszkanie jest splądrowane, że wyniesiono z niego bardzo ciężkie przedmioty, okazuje się, że nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał. Aż trudno w to uwierzyć. Pojęcie "wścibstwa" mylimy z pomocą dobrosąsiedzką. A ta jest jak najbardziej wskazana.
Bezpieczeństwo jazdy zimą
Święta i choinka są najpiękniejsze wówczas, jeżeli sprzyja temu zimowa aura. Oszronione drzewa, śnieg za oknem, mróz na szybach. To wszystko nie sprzyja jednak tym, którzy wybierają się w podróż, by spędzić te szczególne dni poza domem. Takich osób jest jak zwykle w dzień wigilijny i ostatni dzień świąt znacznie więcej. Musimy zrobić wszystko by bezpiecznie dojechać do celu i bezpiecznie powrócić. Należy zatem wcześniej właściwie przygotować auto do zimy. Na szczęście wymiana opon na zimowe dla dużej części kierowców stała się już normą. Droga hamowania, przyczepność nawet tych najgorszych zimowych są zdecydowanie lepsze niż najlepszych tzw. opon wielosezonowych. Bezpieczeństwo jazdy w zimę to także odpowiedni styl jazdy, to dalece rozwinięta umiejętność przewidywania tego, co może wydarzyć się na drodze, ale najważniejszym czynnikiem jest kierujący. Ten powinien być przede wszystkim trzeźwy. Mimo, że to święta, mimo, że doskonała okazja do świętowania z najbliższą rodziną, siadając za kierownicą pamiętajmy, że chodzi o bezpieczeństwo tych, których wieziemy i wszystkich użytkowników drogi, którzy chcą bezpiecznie i radośnie spędzić te dni.
Jak postępować w sytuacjach zagrożenia incydentem bombowym?
Gorączka świąteczna to czas, kiedy powinniśmy zwrócić uwagę na jeszcze jedną bardzo ważną sprawę. W tym całym zamieszaniu związanym z zakupami i wyjazdami, często kilkaset kilometrów od naszego miejsca zamieszkania, nie możemy zapomnieć o zagrożeniu terrorystycznym. Żadnej informacji tego rodzaju nie można bagatelizować ani lekceważyć. W przypadku, kiedy zauważysz przedmiot niewiadomego pochodzenia i podejrzewasz, że może on stanowić zagrożenie dla ludzi, należy natychmiast ten fakt zgłosić s łużbom odpowiedzialnym za bezpieczeństwo (Policji, Straży Miejskiej, Straży Pożarnej, administratorowi lub ochronie obiektu itp.). W żadnym wypadku nie należy dotykać podejrzanych przedmiotów. Nasza ciekawość może stanowić ogromne niebezpieczeństwo. Po otrzymaniu informacji o groźbie podłożenia ładunku, pamiętajmy, aby jak najszybciej odejść z takiego miejsca, a po drodze informować o zagrożeniu jak największą liczbę osób. W przypadku ogłoszenia alarmu i zarządzenia ewakuacji, trzeba niezwłocznie udać się do wyjścia i słuchać komunikatów. Gdy, na przykład parking znajduje się w strefie zagrożonej, nie "ratujmy" swojego samochodu - życie jest ważniejsze! Podczas działań związanych z neutralizacją ładunku, należy stosować się do poleceń wydawanych przez policjantów. W żadnym wypadku nie wolno utrudniać akcji ratowniczej!
W tej pogoni za świątecznymi prezentami, nie możemy zapomnieć o tych podstawowych zasadach dotyczących bezpieczeństwa. Uwzględniając opisane wyżej rady, dbamy nie tylko o bezpieczeństwo nas samych, ale i naszych bliskich. Zróbmy, więc wszystko, aby te nadchodzące Święta Bożego Narodzenia upłynęły nam bezpiecznie i w spokojnej atmosferze.