II miejsce Open kobiet dla nadkom. Beaty Borowicz podczas IX Ultramaratonu Magurskiego
Burza, pioruny, ulewa i błoto - to warunki, z którymi walczyła nadkomisarz Beata Borowicz na królewskim dystansie 42 km z przewyższeniami 1900 m.
Dziewiąta edycja tego biegu górskiego odbyła się w sobotę, 5 sierpnia, a około 400 zawodniczek i zawodników z różnych stron Polski zapisało się na ten trudny bieg na trasach Beskidu Niskiego — wciąż nieodkrytego regiono Podkarpacia, w którym oprócz dzikiej przyrody ma do zaoferowania mnóstwo terenowych ścieżek biegowych.
Na dystansie 42 km wystartowała nadkom. Beata Borowicz z KWP we Wrocławiu, która nad Krempną walczyła z szalejącą burzą. Jak twierdzą uczestnicy na trasie było jedno wielkie błoto po kolana, woda i prawdziwa sauna.
- Pomyliłam trasę i z 42 km wyszło mi 45 km, bo bezpośrednio przed biegiem organizator zmienił trasę ze względu na szalejącą burzę i warunki na trasie — mówi nadkomisarz Beata Borowicz. Walczyłam jednak do samego końca i obroniłam 2 miejsce Open Kobiet. Nie było to jednak łatwe, bo przyznam szczerze, że byłam przerażona piorunami i miałam myśli, by zrezygnować. Jestem szczęśliwa, że jednak do samego końca walczyłam z wszystkimi przeciwnościami. Był to jeden z trudniejszych biegów na moim koncie.
(KGP)