W Nowej Dębie drzewo przygniotło dwoje rowerzystów. Pomocy udzielili im policjanci
Gwałtowna burza spowodowała, że powalone drzewo przygniotło 12-letniego chłopca i jego dziadka, którzy jechali na rowerach przez las. Chłopiec, który znalazł się w niebezpieczeństwie, bez chwili wahania połączył się z numerem 112 i wezwał pomoc. Jako pierwsi do poszkodowanych dotarli policjanci, którzy pomogli chłopcu i jego dziadkowi oraz skutecznie pilotowali dojazd pozostałych służb ratowniczych.
Od kilku dni burzowa aura daje się we znaki mieszkańcom naszego regionu. Ulewne deszcze doprowadziły, nie tylko do lokalnych podtopień posesji i piwnic, ale i wielu zniszczeń związanych z połamanymi drzewami i konarami. Załamanie pogody to również konsekwencje nieszczęśliwego zdarzenia, do którego doszło w środku lasu na terenie gminy Nowa Dęba. Drzewo przygniotło 12-letniego chłopca i jego 63-letniego dziadka, którzy wybrali się na rowerową przejażdżkę.
W minioną sobotę (26.08.2023) o godzinie 16.00, dyżurny jednostki otrzymał zgłoszenie dotyczące dwóch rannych osób. Z przekazanych informacji wynikało, że podczas gwałtownej burzy, na dwóch rowerzystów, jadących ścieżką przez las, runęło drzewo wyrwane z korzeniami przez wichurę. Do zdarzenia doszło w miejscowości Rozalin w powiecie tarnobrzeskim.
12-letni chłopiec, pomimo że był przygnieciony swoim rowerem i drzewem, sięgnął po telefon dziadka i połączył się z numerem alarmowym 112, wzywając pomoc. Instruowany przez dyspozytora, wskazał lokalizację miejsca, w którym się znajdowali.
Jako pierwsi do poszkodowanych dotarli policjanci z komisariatu w Nowej Dębie. Na miejscu zastali leżącego pod drzewem chłopca i jego opiekuna, który zdołał się już wydostać spod ciężaru drzewa. Policjantka zdjęła kurtkę służbową i okryła 12-latka przed ulewnym deszczem, a 63-latka zabrała do radiowozu.
W tym czasie drugi policjant pobiegł w kierunku głównej drogi, by jak najszybciej wskazać miejsce zdarzenia strażakom i ratownikom medycznym. Do czasu ich przyjazdu, policjantka opiekowała się chłopcem. Strażacy z PSP w Nowej Dębie usunęli powalone drzewo i wydostali młodego mieszkańca Krakowa. Chłopiec uskarżał się na ból w nodze. Obaj poszkodowani trafili na badania do szpitala.
Dzięki roztropności 12-latka oraz szybkiej reakcji służb ratowniczych ten poważny wypadek nie miał tragicznego zakończenia.
Policjanci apelują do mieszkańców, aby nie lekceważyli otrzymywanych powiadomień SMS. Alert RCB jest wysyłany wyłącznie dla bezpieczeństwa, tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, gdy nasze zdrowie lub życie może być zagrożone. Wiadomość z ostrzeżeniem ma pomóc uniknąć niebezpieczeństwa lub zminimalizować jego skutki.
(KWP w Rzeszowie / kp)