Po służbie uratował to, co najcenniejsze...
Policjant będzińskiej patrolówki wracając po służbie, zareagował i uratował mężczyznę, który chciał targnąć się na własne życie. Postawa stróża prawa udowadnia, że na służbie jesteśmy również, gdy nie mamy na sobie munduru, w myśl motta „Pomagamy i chronimy”. Apelujemy-jeśli przeżywasz trudności i myślisz o odebraniu sobie życia lub chcesz pomóc osobie, która może przeżywać trudny okres, pamiętaj, że możesz skorzystać z bezpłatnych numerów pomocowych.
Kilka dni temu, stróż prawa z będzińskiej patrolówki st. sierż. Bartłomiej Janus, podczas powrotu z popołudniowej służby zauważył na ul. Pokoju w Będzinie ciąg zatrzymujących się samochodów. W pewnym momencie dostrzegł on stojącego na ulicy mężczyznę, który chciał targnąć się na własne życie. Mundurowy od razu zareagował, widząc zagrożenie. Policjant rozpoczął od rozmowy z mężczyzną, poinformował o udzieleniu pomocy, a następnie zdecydowanie zareagował, obezwładniając pobudzonego mężczyznę. Następnie na miejsce mundurowy wezwał policyjny patrol oraz służby ratunkowe, które udzieliły niezbędnej konsultacji i pomocy.
Zdecydowana i szybka reakcja policjanta pozwoliła uniknąć tragedii. Jeżeli widzisz niepokojące sygnały - reaguj. Być może pozwoli to uratować czyjeś życie.
Pamiętajmy, nie jesteśmy sami z problemami. Zawsze możemy zwrócić się do instytucji i osób, które pomogą nam przejść przez trudny okres w życiu. Najlepiej nawiązać kontakt z psychologiem, psychiatrą lub poradnią zdrowia psychicznego. Zawsze jest wyjście, nawet z trudnej sytuacji.
(KWP w Katowicach / kc)