Włamywacz recydywista zatrzymany w Pruszkowie
Data publikacji 28.06.2008
Nadużywał alkoholu, więc zwolniono go z pracy. Nie miał środków do życia, więc skradł z mieszkania kolegów najpierw odtwarzacze DVD i kuchenkę mikrofalową, a później telewizor. Miał pecha, koledzy bardzo szybko skojarzyli, kto może być odpowiedzialny za kradzieże i powiadomili Policję. 29-letni Rafał G. przyznał się do wszystkiego. Okazało się, że zaledwie w kwietniu ubiegłego roku opuścił zakład karny, gdzie odbywał karę za kradzież.
Kilkanaście dni później ponownie pojawił się w, wynajmowanym wcześniej z kolegami z pracy, domu. Podczas tej wizyty zabrał dodatkowy klucz do lokalu. Wszystko wskazuje na to, że po raz pierwszy wykorzystał go 25 czerwca. Znając rozkład dnia mieszkańców, zjawił się w mieszkaniu, gdy wszyscy byli w pracy. Ukradł wówczas 2 odtwarzacze DVD oraz kuchenkę mikrofalową. Rzeczy te, jak się później okazało, sprzedał.
Rafał G. miał jednak pecha. Koledzy szybko skojarzyli, że znikniecie klucza ściśle wiąże się z kradzieżą. Sami chcieli znaleźć mężczyznę i odzyskać skradzione przedmioty. Wymienili również zamki w drzwiach. Jakież było ich zdumienie, kiedy następnego dnia po powrocie z pracy zauważyli brak telewizora i innych osobistych rzeczy. Stwierdzili, że ktoś kamieniem wybił im szybę. Tego już było za wiele. Powiadomili Policję i opowiedzieli funkcjonariuszom o swoich podejrzeniach.
Policjanci bardzo szybko znaleźli sprawcę. Rafał G. od pewnego czasu mieszkał ze swoją 36-letnią znajomą. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 29-latek był już kilkakrotnie karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Ostatni raz opuścił zakład karny w kwietniu 2007 r. Mężczyzna usłyszał zarzuty, teraz sąd zdecyduje o jego tymczasowym aresztowaniu.