Pomyśl zanim stracisz swój majątek. Policjanci ostrzegają przed oszustami
Pomimo licznych apeli policji i kampanii społecznych ostrzegających przed oszustami, niestety w dalszym ciągu policjanci otrzymują zgłoszenia tego typu przestępstw. Jeden z mieszkańców Płocka inwestując na giełdzie stracił 420 tys. złotych, drugi chcąc pomóc swojemu synowi przekazał oszustom 100 tys. złotych. Policjanci apelują - BĄDŹ CZUJNY!
W ostatnim czasie płoccy policjanci przyjęli zgłoszenia od osób, które padły ofiarą oszustw. 51-letni mieszkaniec Płocka szukając sposobu na zainwestowanie swoich oszczędności przeglądał strony internetowe z inwestycjami. Na jednej z nich trafił na aplikację, która rzekomo miała sprawdzać aktualną koniunkturę giełdowo-finansową. Mężczyzna podał wszystkie niezbędne dane, po czym otrzymał telefon od mężczyzny, który przedstawił się jako konsultant handlowy. Płocczanin początkowo musiał zrobić opłatę weryfikacyjną około tysiąca złotych, po czym otrzymał dostęp do indywidualnego konta pobranej aplikacji, gdzie wyświetlały się indeksy giełdowe. Następnie skontaktowała się z nim kobieta, która miała być jego analitykiem i doradcą. Mężczyzna postępował zgodnie z jej instrukcjami, tj. przelewał swoje pieniądze na wskazane konta. Zyski rosły, ale jak się później okazało, tylko na wirtualnym koncie giełdowym. Kiedy zainwestowane pieniądze miały trafić na konto płocczanina, ślad po nich zaginął, a mężczyzna zorientował się, że padł ofiarą oszustwa. Stracił łącznie około 420 tys. zł.
Kolejny płocczanin przekazał oszustom 100 tys. zł myśląc, że pomaga swojemu synowi. Do 84-latka zadzwoniła kobieta, która oznajmiła, że dzwoni z komendy ponieważ jego syn Piotr, potrącił kogoś na pasach ze sutkiem śmiertelnym. Poinformowała również, by syn nie został zatrzymany należy zapłacić kaucję. Mężczyzna oznajmił, ile pieniędzy może przeznaczyć na ten cel. Z uwagi na fakt, iż jeden z jego synów ma na imię Piotr, nic nie wzbudzało jego podejrzeń. Poszedł do banku, gdzie na pytanie pracownika, na jaki cel mu tyle gotówki, zgodnie ze wcześniejszym instruktażem, odpowiedział, że zwolniło się miejsce na operację na serce i potrzebuje pieniędzy. Następnie wrócił do domu informując telefonicznie o tym fakcie, osobę która dzwoniła wcześniej. Po około 10 minutach do mieszkania pokrzywdzonego przyszedł mężczyzna, który na ustalone wcześniej hasło odebrał pieniądze. Następnego dnia, w trakcie rozmowy z rodziną, mężczyzna dowiedział się, że nie było żadnego wypadku, a on padł ofiarą oszustów.
Policjanci apelują: działajcie rozsądnie i nie ulegajcie złudnym wizjom dużego i szybkiego zysku oferowanego przez przestępców! Zawsze weryfikujcie informacje. Nigdy nie działajcie pochopnie. Zadzwońcie do bliskich. Jeżeli będziecie mieli wrażenie, że ktoś próbuje Was oszukać natychmiast powiadomcie o tym Policję. Przekażcie dyżurnemu informacje o swoich podejrzeniach. Nigdy, pod żadnym pozorem nie powierzajcie swoich pieniędzy obcym osobom. Nie wpuszczajcie do domu nieznanych Wam osób.
W przypadku otrzymania telefonu od obcej osoby z prośbą o przekazanie pieniędzy, dzwońmy do oficera dyżurnego policji, bezpośrednio pod numer 47 705 16 00 , 47 705 16 01 lub numer alarmowy 112. Prawdziwi policjanci przyjadą na miejsce i sprawdzą daną sytuację.
(KWP w Radomiu / sc)