Szajka wyłudzająca kredyty zatrzymana
Sześć osób podejrzanych o wyłudzenia kredytów na kwotę co najmniej 7 mln zł zatrzymali łódzcy policjanci. Zatrzymanym zostaną postawione zarzuty m.in. wyłudzenia kredytów, oszustwa kredytowego oraz fałszowania i posługiwania się podrobionymi dokumentami. Grozi im za to do 10 lat więzienia.
Sprawa miała swój początek w kwietniu. Wtedy to tymczasowo aresztowano 41-letnią pracownicę zgierskiego banku. Okazało się, że kobieta ta będąc odpowiedzialną za przyznawanie kredytów różnym podmiotom gospodarczym ułatwiała zdobycie ich na podstawie sfałszowanych dokumentów. W ten sposób doprowadziła bank do wielomilionowych strat.
Wczoraj, niemalże równocześnie w mieszkaniach i firmach na terenie Kalisza i Łodzi policjanci zatrzymali sześciu mężczyzn w wieku 43 do 50 lat. Jak ustalono, głównym organizatorem był 47-letni Zbigniew U., który był poszukiwany w związku z innymi trzema sprawami karnymi dotyczącymi wyłudzeń.
To on jako pierwszy nawiązał kontakt z pracownicą banku, a później współpracując z bratem i znajomym wyszukiwał osoby mające problemy finansowe w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą i pośredniczył w ułatwianiu zdobycia kredytu. Sumy jakie jednorazowo uzyskiwali w ten sposób oszuści sięgały od 100 tys. zł do 1,3 mln. zł.
W celu uzyskania kredytów oszuści przedstawiali sfałszowane dokumenty np. wypisy z rejestru działalności gospodarczej, faktury dotyczące zakupu maszyn i urządzeń, deklaracje podatkowe jak również wypisy z ksiąg wieczystych.
Podczas przeszukań policjanci zabezpieczyli dokumentację dotyczącą wyłudzonych kredytów a także czyste druki i pieczątki, dokumenty tożsamości na różne nazwiska, świadectwa szkolne, karty płatnicze. Zabezpieczono także osobowe volvo wartości 46 tys. zł zakupione za pieniądze pochodzące z wyłudzonego kredytu. Na poczet grożących kar zabezpieczono także cztery inne samochody oraz sprzęt komputerowy i rtv. Sprawa będzie miała swój dalszy ciąg.