Kradli "na kolec", wpadli podczas zasadzki
Data publikacji 01.07.2008
Policjanci z warszawskiego Ursusa rozbili grupę złodziei samochodowych działającą metodą "na kolec". Kryminalni podczas zasadzki zatrzymali 32-letniego Andrzeja O., 29-letniego Daniela W. i 22-letniego Roberta N. W czasie, gdy kierowca naprawiał uszkodzone przez złodziei koło w swoim samochodzie, sprawcy kradli cenne przedmioty oraz pieniądze i dokumenty. Za przestępstwo, którego się dopuścili, grozi im do 5 lat więzienia.
W czasie trwania działań, które policjanci zorganizowali we wszystkich miejscach, gdzie dochodziło do tego typu kradzieży, kryminalni zauważyli podejrzany samochód. We wszystkich sytuacjach, gdy dochodziło do kradzieży, to właśnie takie auto akurat przejeżdżało przez parking. Policjanci postanowili to sprawdzić. Żmudna i dokładna praca doprowadziła funkcjonariuszy do rozwiązania sprawy.
Kryminalni wiedzieli, że niedługo znów pojawi się ten sam samochód. Mieli już pewność, że właśnie tym pojazdem poruszają się złodzieje. Wczoraj zorganizowali zasadzkę. Podzieleni na kilka grup otoczyli teren wytypowanych parkingów i czekali na złodziei. Tuż przed godziną 10:00 pod market na Al. Jerozolimskich podjechał podejrzany samochód. W środku auta siedziało 3 mężczyzn. Dwóch z nich wyszło i zaczęło kręcić się po parkingu. Trzeci został w aucie i czekał na kolegów. Po chwili mężczyźni podeszli do jednego z zaparkowanych tam pojazdów i podłożyli pod oponę kolec. Następnie odeszli kawałek i czekali na właściciela pojazdu.
Po kilkunastu minutach do samochodu wrócił kierowca. Gdy uruchomił silnik i przejechał kilka metrów zobaczył, że w jednej z opon nie ma powietrza. Mężczyzna zatrzymał się i zaczął zmieniać koło. Wtedy złodzieje podbiegli do samochodu. Korzystając z nieuwagi kierowcy zaczęli wyjmować z auta cenne rzeczy.
W tym momencie kryminalni postanowili wkroczyć do akcji. Podczas zasadzki zatrzymali 32-letniego Andrzeja O., 29-letniego Daniela W. i 22-letniego Roberta N. Wszyscy byli zaskoczeni działaniem Policji. Nie spodziewali się, że zostaną namierzeni.
Zatrzymani trafili do komisariatu przy ulicy Sosnkowskiego. Tam zostali przesłuchani. Mężczyźni przyznali się do wszystkich kradzieży „na kolec”, które miały ostatnio miejsce na terenie Ursusa.