Uciekł z miejsca wypadku, został zatrzymany
Data publikacji 01.07.2008
Tylko dwie godziny potrzebowali kępińscy policjanci by ustalić i zatrzymać sprawcę potrącenia rowerzysty. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia nie udzieliwszy pomocy rannej ofierze. Po jego zatrzymaniu wyszło na jaw, że jest nietrzeźwy. 36-latek może trafić za kratki nawet na 5 lat.
Ranny w wypadku 48-letni mieszkaniec Trzcinicy, z obrażeniami głowy i nogi znalazł się w szpitalu.
Sprawą ustalenia sprawcy zajęli się śledczy z Kępna. Po dokładnym wysłuchaniu relacji świadków i ich spostrzeżeń, policjanci wytypowali pojazd. Podejrzewali, że jego właściciel może być sprawcą wypadku. W niecałe dwie godziny po zdarzeniu, stróże prawa zapukali do drzwi mieszkania 36-letniego właściciela srebrnego fiata tico. Mężczyzna usłyszawszy powód wizyty mundurowych w jego domu, stanowczo zaprzeczył by był w ostatnim czasie uczestnikiem jakiegokolwiek zdarzenia drogowego. Policjanci rozmawiając z nim zaobserwowali dziwne zachowanie i trudności z wymową. Wyraźnie też czuć było od niego alkohol. Mężczyzna został zatrzymany. Badanie wykazało obecność ponad dwóch promili alkoholu w jego organizmie.
Funkcjonariusze zabezpieczyli ponadto samochód mężczyzny, który stał spokojnie zaparkowany pomiędzy innymi pojazdami przed domem. Fiat miał uszkodzenia mogące świadczyć o tym, że najprawdopodobniej to ten pojazd uderzył rowerzystę.
Za ucieczkę z miejsca zdarzenia i nie udzielenie pomocy zatrzymanemu 36-latkowi może grozić kara nawet do 5 lat więzienia.