Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uciekał przed kontrolą i uderzył w latarnię - przewoził 1,5 roczne dziecko!

Data publikacji 31.10.2023

Na drodze wojewódzkiej nr 94 doszło do niezwykle niebezpiecznej sytuacji. Kierowca forda, który przewoził swojego kolegę wraz z jego 1,5-rocznym dzieckiem, nie zatrzymał się do kontroli, i zaczął uciekać. Po chwili 20-latek stracił panowanie nad pojazdem, a następnie uderzył w latarnie i zjechał w przydrożne pole. Kierowca z dzieckiem na rękach uciekli do pobliskiego lasu. Szybko został zatrzymany przez policjanta ruchu drogowego. Powód ucieczki? Brak uprawnień do kierowania.

W niedzielę, 29 października, na drodze wojewódzkiej nr 94, miała miejsce niebezpieczna sytuacja, która mogła zakończyć się tragedią. 20-letni kierujący fordem przekroczył dopuszczalną prędkość, w związku z czym policjant ruchu drogowego, wyszedł na jezdnię i nadał mężczyźnie sygnał do zatrzymania się do kontroli drogowej. Jednakże kierowca forda zignorował polecenie policjanta, zaczął przyspieszać, i rozpoczął ucieczkę. Jak się później okazało, kierowca mimo świadomości, że w pojeździe przewozi niespełna 1,5-roczne dziecko, podjął ucieczkę, nie zwracając uwagi na to, że naraża je na zagrożenie życia i zdrowia. Funkcjonariusz ruchu drogowego, który w tym dniu pełnił samodzielnie służbę, wezwał na wsparcie inny patrol Policji, i pojechał za oddalającym się pojazdem. Funkcjonariusz nadawał sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania się, jednakże kierowca forda nadal kontynuował swoją jazdę.

Podczas ucieczki kierujący fordem w trakcie zmiany pasa ruchu, stracił panowanie nad pojazdem, po czym uderzył w przydrożną latarnię, a następnie pojazd wjechał w pole. Po zatrzymaniu się auta wybiegł z niego pasażer, który pobiegł w kierunku pobliskiego lasu. Kierowca natomiast z pojazdu wyciągnął 1,5-roczne dziecko i z dzieckiem na rękach również pobiegł w stronę lasu. Policjant, który mając na uwadze przede wszystkim dobro dziecka i widząc skalę zagrożenia dla jego życia i zdrowia, na jakie zostało narażone przez kierowcę oraz to, iż nadal nie będzie bezpieczne w rękach uciekającego 20-latka, pobiegł za nim. Mł. asp. Jacek Wróbel, mimo iż pełnił służbę w patolu jednoosobowym, a wsparcie jeszcze nie dotarło do niego na miejsce, nie zawahał się ani chwili. Pobiegł za kierowcą forda do lasu. Policjant zatrzymał mężczyznę, który uciekał z małym dzieckiem na rękach. Wrócił ze sprawcą interwencji i dzieckiem na miejsce zdarzenia, gdzie po chwili przyszedł do nich również 23-letni ojciec dziecka. Policjant wezwał pogotowie ratunkowe, ponieważ dziecko posiadało zadrapania w obrębie głowy. Na szczęście dziecko nie odniosło obrażeń zagrażających jego życiu oraz zdrowiu.

Po sprawdzeniu kierującego w policyjnych systemach okazało się, że nie posiadał on uprawnień do kierowania pojazdami. Mężczyzna chciał uniknął konsekwencji za to, więc postanowił, że spróbuje uciec przed policjantem. Teraz poniesie znacznie większą odpowiedzialność karną. Mężczyzna odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej, za które grozi kara pozbawienia wolności nawet do 5 lat. Ponadto usłyszy zarzut za spowodowanie zdarzenia drogowego oraz przekroczenie dopuszczalnej prędkości.

Mł. asp. Jackowi Wróblowi, który kierując się przede wszystkim dobrem dziecka, zatrzymał mężczyznę, który naraził je na poważne niebezpieczeństwo, gratulujemy wzorowej postawy oraz odwagi, jak i wypełniania wypowiedzianych słów roty ślubowania. 

(KWP w Opolu / kc) 

Powrót na górę strony