Jutro miał jechać do Zakopanego - pojedzie, ale na miejscu pasażera
Jazda z prędkością ponad 100 km/h w obszarze zabudowanym musi mieć swoje konsekwencje. Wciskając pedał gazu nieco mocniej, musimy pamiętać o tym, że za błędy płaci się wysoką karę. W tym przypadku jest to utrata prawa jazdy, kolejne punkty karne na konto kierującego i wyjaśnienie w sądzie, z czego wynika lekceważenie obowiązujących przepisów.
Policjanci piaseczyńskiej drogówki niejednokrotnie mają do czynienia z kierującymi, którym zdarza się wcisnąć pedał gazu zdecydowanie za mocno. Zawsze surowo i restrykcyjnie kończą takie spotkania, ponieważ w dalszym ciągu jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych jest nadmierna prędkość.
O tych smutnych statystykach najwyraźniej zapomniał kierujący dostawczym peugeotem, który dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym przekroczył o 59 km/h. Środek nocy i pusta droga nie mogą być jednak przesłankami pozwalającymi na jazdę z nadmierną prędkością.
Jakby tego było mało, 22-letni kierujący okazał się miłośnikiem szybkiej jazdy, a popełnione wykroczenie — recydywą. W związku z tym mandat karny z 1500 złotych musiał wzrosnąć do aż 3000! Mężczyzna nie był pocieszony spotkaniem z mundurowymi, bo jak stwierdził, jutro miał jechać do Zakopanego. Dzisiaj stracił jednak swoje uprawnienia na najbliższe 3 miesiące, a do Zakopanego oczywiście jechać może, z tym że zmuszony będzie zająć w czasie podróży miejsce pasażera.
Lekceważenie obowiązujących przepisów zakończy się tym razem w sądzie, bo choć kierujący winę swoją potwierdził, to jednak mandatu karnego przyjąć nie chciał. Mundurowi zgodnie z decyzją mężczyzny sporządzili stosowną dokumentację. Na konto kierującego dopisali mimo wszystko kolejne 13 punktów karnych, a kiedy dodać wcześniej już przez kierującego uzbierane 12, łatwo można policzyć, że czas braku uprawień może znacząco się przedłużyć, a mężczyznę być może czeka ponowny egzamin z przepisów. Oby po ich powtórzeniu, większą wagę przykładał do ich respektowania.
Policjanci po raz kolejny apelują o rozwagę i zdjęcie nogi z gazu! Brawurę na drodze można przypłacić zdrowiem i życiem. Pamiętajmy, że na drodze nie jesteśmy sami – bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych.
(KSP/ kp)
Film przedstawia sytuację opisaną w tekście.
Film Nagranie z wideorejestratora
Pobierz plik Nagranie z wideorejestratora (format mp4 - rozmiar 39.73 MB)