Policjant po służbie uratował życie mężczyźnie
Funkcjonariusz Wydziału Prewencji w czasie wolnym od służby uratował życie swojemu sąsiadowi. Policjant, widząc wydobywający się dym z mieszkania bez wahania wszedł do lokalu przez uchylone okno. W mieszkaniu znajdował się mężczyzna, który spał i nie był świadomy zagrożenia. Starszy posterunkowy Paweł Dylik twierdzi, że niesienie pomocy to obowiązek każdego policjanta przez całą dobę.
W ostatnich dniach starszy posterunkowy Paweł Dylik funkcjonariusz Ogniwa Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach w czasie wolnym od służby uratował życie mężczyźnie. Policjant został obudzony przez jednego z sąsiadów w czasie, kiedy spał po nocnej służbie. W związku z tym, że na klatce schodowej unosił się dym policjant niezwłocznie zaczął poszukiwać źródła zagrożenia. Po chwili zlokalizował mieszkanie, z którego wydobywał się dym i natychmiast podjął działania. Funkcjonariusz bezzwłocznie zaalarmował o sytuacji Państwową Straż Pożarną. Sąsiad, który go obudził pomógł mu wejść przez uchylone okno do mieszkania, z którego wydobywał się dym. W całym mieszkaniu było już gęste zadymienie. Po wejściu policjant zlokalizował, że na kuchence pozostawiony jest garnek z obiadem, który był już mocno przypalony. Funkcjonariusz sprawdził wszystkie pomieszczenia i w jednym z nich znalazł śpiącego mężczyznę. Mundurowy natychmiast wyprowadził poszkodowanego z mieszkania, a następnie otworzył wszystkie okna oraz drzwi, aby przewietrzyć mieszkanie. Po przyjeździe na miejsce zastępów Straży Pożarnej funkcjonariusz przekazał wszystkie informacje w związku ze zdarzeniem.
Starszy posterunkowy Paweł Dylik nie zawahał się ani chwili czy podjąć działania związane z ratowaniem życia i zdrowia. W swojej reakcji w tamtej sytuacji nie widzi nic bohaterskiego. Funkcjonariusz potwierdza, że wypełnienie słów roty ślubowania policyjnego obowiązuje nie tylko w czasie służby. Policjantowi serdecznie gratulujemy postawy godnej naśladowania i życzymy dalszych sukcesów w służbie.
(KWP w Łodzi)