Stracił ćwierć miliona na fałszywych inwestycjach – uważajmy na oszustów!
O tym, jakie konsekwencje niesie połączenie chęci szybkiego zysku z brakiem znajomości tematu i zaufania wobec internetowego eksperta, przekonał się mieszkaniec powiatu krośnieńskiego. Mężczyzna, chcąc zainwestować na giełdzie, stracił 250 tysięcy złotych. Apelujemy o rozsądek i ograniczone zaufanie wobec internetowych „ekspertów”!
Wszystko zaczęło się od ogłoszenia proponującego zarobienie dużych pieniędzy, które pojawiło się na jednym z portali społecznościowych. Zainteresowany jego treścią mieszkaniec powiatu krośnieńskiego wszedł na stronę, a następnie założył tam konto. Po chwili poprzez komunikator zadzwonił do niego mężczyzna podający się za eksperta gier giełdowych i wyjaśnił mu ich działanie. Miał on wykupywać kryptowalutę, a następnie wpisywać w otrzymywane linki kod generowany przez określoną aplikację. Zarządcą pieniędzmi w imieniu gracza miał być ekspert. Miał on za to pobierać kilkanaście procent od każdego zysku, na co mieszkaniec powiatu wyraził zgodę. Przeświadczony o uczciwości i doświadczeniu eksperta, mężczyzna zainwestował pierwsze pieniądze, zyskując przy tym znaczną kwotę.
Po czasie otrzymał on od eksperta kolejną propozycję inwestycyjną, z możliwością zarobienia dużych pieniędzy. Miał on zainwestować 140 tysięcy złotych, których nie miał. Jednak i na to ekspert miał rozwiązanie, proponując pomoc w uzyskaniu kredytu. By mógł to zrobić szybko, mieszkaniec powiatu miał zainstalować określoną aplikację, co też zrobił. Po kilkunastu minutach miał już na swoim koncie bankowym ponad 138 tysięcy złotych, które miał przelać na numery kont wskazanych za pośrednictwem komunikatora, celem ich inwestycji. Nic nie podejrzewając, zrobił to. Po kilku dniach otrzymał informację o dużym kilkunastu tysięcznym zysku. Co więcej, zarobione wirtualnie pieniądze widział na wcześniej założonym koncie. Ta sytuacja spowodowała, że nie miał oporów, by kupić kolejną kryptowalutę, a także ponownie skorzystać z pomocy przy wzięciu kolejnego kredytu, tym razem 40 tysięcy złotych, które tak jak poprzednio trafiały na określone przez eksperta konta. Efektem tych inwestycji było 125 tysięcy dolarów zysku.
Po kilku dniach, według eksperta nadszedł moment wypłaty części zarobionych pieniędzy, to jest 90 tysięcy dolarów. Jednak żeby je wypłacić, mieszkaniec powiatu musi wpłacić kwotę kilku procent od tej wartości, na określone konto bankowe. Brak wpłaty miał spowodować przepadek zarobionych pieniędzy. Słysząc to, już wiedział, że padł ofiarą oszustwa. Finalnie, zamiast zysku został oszukany na kwotę 250 tysięcy złotych.
Przeciwdziałając takim sytuacjom apelujemy o rozwagę i czujność w sieci:
• Nigdy nie podejmuj decyzji „na już”, „tu i teraz”. Zawsze masz czas na przemyślenie ewentualnej inwestycji.
• Zawsze stosuj zasadę ograniczonego zaufania.
• Pytaj, dociekaj i nie daj się zbyć! Jeśli cokolwiek budzi Twoje wątpliwości lub masz za mało informacji, nie bój się zapytać. Uczciwa firma bez problemu odpowie na każde pytanie. Oszust będzie miał z tym zapewne problem.
• W życiu nie ma nic za darmo. Jeśli ktoś oferuje nam niebotyczny zyski i oferuje pomoc przy wzięciu kredytu, to już w naszej głowie powinna zapalić się czerwona lampka, że coś może być nie tak.
• Twoje dane logowania, w tym do bankowości elektronicznej są tylko Twoje! Nigdy nie udostępniaj tak wrażliwych informacji osobom trzecim.
• Nigdy nie klikaj w link oraz nie instaluj aplikacji niewiadomego pochodzenia.
• Nigdy ślepo nie wykonuj poleceń wydawanych przez nieznajomego.
• Zanim zainwestujesz pieniądze, dowiedz się jak najwięcej na ten temat. Niech nieznajomy z Internetu nie będzie twoim doradcą, bo zamiast zysku może być strata.
(KWP w Gorzowie Wlkp. / kc)