Nie bądźmy obojętni. Jeden telefon może uratować życie innej osoby
Dzięki jednemu telefonowi od mieszkańca Wałbrzycha policyjna interwencja zakończyła się uratowaniem życia mężczyźnie. Tym razem wczoraj po godzinie 10:00 wałbrzyszanin zgłosił dyżurnemu pierwszego komisariatu, że od soboty nie widział swojego znajomego, jest to niecodzienna sytuacja i obawia się o jego zdrowie. Poproszeni o pomoc funkcjonariusze, wiedząc, że mogło dojść do zagrożenia życia i zdrowia, szybko ustalili najbliższą rodzinę mężczyzny, po czym z siostrą 66-latka pojechali pod wskazany adres i faktycznie znaleźli w mieszkaniu leżącego na podłodze mężczyznę. Mundurowi od razu rozpoczęli udzielanie seniorowi pierwszej pomocy, następnie nadzorowali czynności życiowe poszkodowanego i ostatecznie przekazali seniora przybyłemu na miejsce zespołowi ratownictwa medycznego.
To była kolejna policyjna interwencja, podczas której liczyła się dosłownie każda sekunda, a zależała od tego jednego telefonu. Do tego zdarzenia doszło wczoraj, 21 listopada po godzinie 10:00. Zaniepokojony kolega 66-latka zgłosił policjantom, że od soboty nie widział mieszkającego na Białym Kamieniu znajomego, a taka sytuacja, aby nie stawił się w pracy, wcześniej się nie zdarzyła. Zgłaszający przyjechał nawet do miejsca zamieszkana mężczyzny, ale nikt nie otworzył mu drzwi.
Wezwani na miejsce policjanci prewencji wałbrzyskiej komendy asp. Wojciech Lubas oraz post. Szymon Pieroń potwierdzili, że mieszkanie jest zamknięte, ale z zewnątrz widać było, że świeci się w nim światło. W tym samym czasie ustalili, że w pobliżu mieszka najbliższa rodzina wałbrzyszanina. Na miejscu po chwili pojawiła się siostra poszkodowanego i otworzyła drzwi do lokalu.
Tam, w jednym z pokoi, mundurowi znaleźli leżącego na podłodze przytomnego mężczyznę, z którym to jednak nie było bezpośredniego kontaktu werbalnego. 66-latek był w złym stanie fizycznym, dlatego policjanci przystąpili do udzielania mu pierwszej pomocy. Na miejsce wezwali także zespół ratownictwa medycznego i do czasu jego przybycia nadzorowali czynności życiowe seniora, który ostatecznie trafił do szpitala.
Przypominamy, że policyjne jednostki są otwarte dla mieszkańców. Warto właśnie tak, jak w tym przypadku, odwiedzić funkcjonariuszy lub poinformować ich telefonicznie, by ci mogli szybko podjąć interwencję i być może wspólnie z mieszkańcami ocalić kolejnej osobie życie.
Zwracamy się zatem z kolejnym apelem, gdyż w nocy temperatura powietrza spadła poniżej 0 stopni Celsjusza, dlatego policjanci apelują również o informowanie o każdej zauważonej osobie, która mogłaby być narażona na wyziębienie. Być może nasza pomoc przyczyni się do uratowania komuś życia. Informacje można przekazywać na numer telefonu alarmowego Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112.
Przypominamy, że zgłoszenia o grupowaniu się osób bezdomnych wymagających pomocy można zgłaszać również poprzez Krajową Mapę Zagrożeń Bezpieczeństwa. Jednocześnie informujemy, że zgłoszenia dokonywane poprzez aplikację nie zastępują potrzeby pilnej interwencji Policji, w przypadku bezpośredniego zagrożenia dla życia lub zdrowia innej osoby. W tego typu przypadkach należy korzystać z numeru alarmowego 112.
W trakcie podjętych czynności osobom potrzebującym policjanci udzielą informacji, a także pomogą w dotarciu do placówek wspierających osoby bezdomne oraz inne osoby wymagające opieki.
(KWP we Wrocławiu / kc)