Policjanci, narażając własne życie, ewakuowali mieszkańców z zadymionego budynku
Wczoraj doszło do zadymienia i pożaru w jednym z mieszkań wielorodzinnego budynku w Jeleniej Górze. Policjanci byli pierwsi na miejscu zdarzenia. Przed przybyciem strażaków, narażając własne życie, funkcjonariusze ewakuowali 11 osób, w tym 2 dzieci. Dzięki szybkiej reakcji jeleniogórskich mundurowych nikomu z mieszkańców nic się nie stało. Niestety do szpitala, z objawami podtrucia tlenkiem węgla, po zakończeniu czynności trafili sami policjanci.
27 listopada br. około godziny 18:00, policjanci pojechali w pobliże budynku wielorodzinnego w Jeleniej Górze, gdzie w jednym z mieszkań doszło do pożaru. Funkcjonariusze z Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze byli pierwsi na miejscu. Przed budynkiem zastali mieszkańca, który poinformował ich, że w jego mieszkaniu zapalił się garnek z olejem i meble kuchenne. Kiedy mundurowi weszli do budynku, silne zadymienie utrudniało oddychanie. Okazało się, że pozostali lokatorzy nie zdawali sobie sprawy z zaistniałego zagrożenia.
Starszy posterunkowy Dawid Banaszkiewicz oraz starszy posterunkowy Mateusz Dziedzic bez chwili wahania, przed przybyciem strażaków, przystąpili do ewakuacji mieszkańców. Zadymienie, a tym samym zagrożenie dla ich życia i zdrowia, było coraz większe.
Funkcjonariusze wyprowadzili z budynku 11 osób, w tym dwójkę dzieci.
Lokatorowi mieszkania, w którym powstał ogień, udzielona została pomoc medyczna na miejscu. Po ugaszeniu przez strażaków pożaru mieszkańcy powrócili do swoich lokali. Teraz trwają czynności mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia.
Dzięki szybkim, sprawnym oraz skutecznym działaniom dwóch jeleniogórskich policjantów, zdarzenie zakończyło się szczęśliwie i nikt nie ucierpiał. Funkcjonariusze po zakończeniu czynności z objawami podtrucia tlenkiem węgla trafili do szpitala. Narazili oni swoje życie i zdrowie, by ratować innych.
(KWP we Wrocławiu / kp)