Policjanci prowadzili działania ratunkowe nad bulwarem nadwiślańskim w Tczewie
W niedzielę policjanci z referatu patrolowo-interwencyjnego zostali zaalarmowani przez 28-letniego mężczyznę, o tym że jego kolega upadł na ziemię i nie ma z nim kontaktu. Mundurowi pobiegli we wskazane miejsce i sprawdzili czynności życiowe 27-latka, a następnie rozpoczęli natychmiastową pomoc do czasu przyjazdu karetki pogotowia. Dzięki błyskawicznej reakcji policjantów oraz sprawnej współpracy z zespołem medycznym mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie otrzymał dalszą pomoc.
W niedzielę, 26 listopada podczas patrolu nad bulwarem nadwiślańskim w Tczewie do policjantów z Referatu Patrolowo-Interwencyjnego z Komendy Powiatowej Policji w Tczewie podbiegł mężczyzna, który zaalarmował funkcjonariuszy, że jego kolega potrzebuje pomocy. Z relacji 28-latka wynikało, że jego znajomy upadł na ziemię i miał silne drgawki, a z ust leciała mu piana, po czym stracił przytomność. Mundurowi szybko pobiegli we wskazane miejsce. Podczas oceny wstępnej policjanci nie stwierdzili funkcji życiowych. Od razu wezwali pogotowie i bez wahania podjęli natychmiastową pomoc, rozpoczynając resuscytację krążeniowo-oddechową. Funkcjonariusze prowadzili czynności ratunkowe, sprawdzając przy tym czynności życiowe 27-latka do przyjazdu karetki pogotowia.
Dzięki błyskawicznej reakcji policjantów oraz sprawnej współpracy z zespołem medycznym mężczyzna został przetransportowany do szpitala, gdzie otrzymał dalszą pomoc.
(KWP w Gdańsku / kc)