Mundurowi bezpiecznie sprowadzili dziewczynki z zamarzniętego stawu
Dwie 10-letnie dziewczynki bawiąc się na placu zabaw zobaczyły kotka, który uciekł kierunku stawu i wbiegł na lód. Dzieci, chcąc go złapać, weszły za nim na zamarzniętą taflę. Niebezpieczną sytuację zauważył świadek, który zaalarmował policjantów. Mundurowi pomogli dziewczynkom bezpiecznie zejść ze stawu i oddali pod opiekę rodziców.
Wczoraj około godziny 10.00 na numer alarmowy zadzwonił mężczyzna, który poinformował dyżurnego, że widzi dwie dziewczynki chodzące po zamarzniętym stawie. Na miejsce zostali skierowani policjanci z ogniwa patrolowo- interwencyjnego parczewskiej komendy.
Mundurowi, widząc znajdujące się na zamarzniętym lodzie dziewczynki, pomogli im bezpiecznie z niego zejść. Dwie 10-latki, obywatelki Ukrainy, cale i zdrowe zostały przekazane rodzicom.
Jak się okazało dziewczynki wcześniej bawiły się na placu zabaw przed blokiem, w pewnym momencie zobaczyły kotka, który pobiegł w kierunku stawu, a następnie wbiegł na zamarznięty lód. Dzieci pobiegły za zwierzęciem i weszły na lód, by go złapać.
Pamiętajmy, że każde wejście na zamarznięty zbiornik wodny jest ryzykowne, nawet przy bardzo dużym mrozie. Lód ulega ciągłym zmianom, również dobowym i nigdy nie ma tej samej grubości na całym zbiorniku. Poruszanie się po lodzie bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu asekuracyjnego może zakończyć się tragicznie.
Dlatego apelujemy o ostrożność, a przede wszystkim uświadamianie dzieciom istniejących zagrożeń związanych z wchodzeniem na zamarznięte zbiorniki wodne.
(KWP w Lublinie / kp)