Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Siedmioro dzieci pod "opieką" pijanych rodziców

Data publikacji 03.07.2008

Dwaj dzielnicowi pobiegli w kierunku, w którym uciekły dzieci. Ich ślady wiodły przez zboże do lasu. Właśnie w lesie policjanci odnaleźli chłopca i dziewczynkę, którzy po domowej awanturze pijanych rodziców uciekli z domu. Uspokoili je i namówili do powrotu. Okolicznościami dramatu, który wydarzył się w wielodzietnej rodzinie, oraz rodzicami-awanturnikami zajmie się teraz sąd rodzinny.

Wczoraj przed południem policjanci z Leska zostali zawiadomieni o awanturze w jednym z domów w Rudence. Pracownicy opieki społecznej twierdzili, że rodzice siedmiorga dzieci są pijani i agresywni. Okazało się, że to prawda, co więcej dzieci były świadkami awantury pomiędzy rodzicami. Podczas domowej scysji żona oblała męża wrzątkiem.

Policjanci dowiedzieli się, że w domu nie ma wszystkich dzieci. W trakcie awantury z domu do pobliskiego lasu uciekł 10-letni chłopiec i jego o trzy lata starsza siostra. Co więcej, chłopiec choruje na astmę, a nie zabrał
ze sobą inhalatora. Policjanci rewiru dzielnicowych w Olszanicy, którzy opiekują się tym terenem, podjęli poszukiwania. Po śladach w zbożu rosnącym obok posesji ustalili kierunek, w którym oddalili się chłopiec i
dziewczynka. Gdy przeszukiwali las zauważyli przestraszone dzieci. Uspokoili je i przekonali, aby wróciły do domu.

Następnie wszystkie dzieci zostały przekazane pod opiekę pracownikom Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy przewieźli je do placówki opiekuńczej. Dwójka najmłodszych, roczne bliźnięta, przebywają na oddziale dziecięcym Szpitala Powiatowego. Do szpitala trafił też ich ojciec, ma on rozległe oparzenia. Pijaną matkę, która stawiała opór policjantom i zagrażała bezpieczeństwu pracowników socjalnych, policjanci musieli zatrzymać do czasu wytrzeźwienia.

Wcześniej oboje małżonkowie zostali zbadani na alkomacie. Wynik badań męża wyniósł 2 promile, wynik żony to dwie dziesiąte promila niższy. Sprawą zajmie się teraz sąd rodzinny.
Powrót na górę strony