Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Rozbili gang paliwowy

Data publikacji 03.07.2008

Śląscy policjanci, współpracując z gliwickimi prokuratorami, rozbili zorganizowaną grupę przestępczą nielegalnie produkującą paliwo. Sprawcy mają na swoim koncie także oszustwa, wyłudzenia kredytu i pranie brudnych pieniędzy. Wyłudzony przez przestępców podatek VAT oszacowano na ponad 30 milionów złotych. Za kratki trafiło 35 osób, a policjanci zabezpieczyli ich mienie o wartości ponad 2 milionów złotych.

Policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą KWP w Katowicach zakończyli prowadzone przy współpracy z prokuraturą okręgową w Gliwicach śledztwo „paliwowe” przeciwko zorganizowanej grupie przestępczej. Członkom gangu zarzuca się wprowadzanie do obrotu nielegalnie wyprodukowanego paliwa, wyłudzenia obniżki podatku VAT, pranie brudnych pieniędzy pochodzących z nielegalnego handlu podrabianym paliwem i wyłudzenie kredytu. Aktem oskarżenia objęto 35 osób w wieku od 20 do 60 lat.

Jak ustalili śledczy, zorganizowaną grupą przestępczą kierował 53-letni obywatel Niemiec, zatrudniony jako przedstawiciel handlowy jednej z tamtejszych firm. Fundament grupy tworzyły cztery spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, powiązane ze sobą kapitałowo i osobowo. Przywódcy gangu, mimo że nie pełnili formalnie w zarządzie spółek żadnych funkcji, podejmowali wszystkie decyzje. To z konsorcjum wyrastały kolejne firmy dzierżawiące stacje benzynowe, na których sprzedawano podrabiane paliwo. Nowe firmy rozwijały sprzedaż detaliczną paliw, jak również poszukiwały odbiorców hurtowych np. firmy transportowe. Trefne paliwo było rozprowadzane na całym Śląsku.

Przestępcy dzierżawili bazę paliwową w Katowicach – Szopienicach. Wykorzystując jej zbiorniki i osprzęt mieszali oleje bazowe, opałowe i ciężkie, olej do form ceramicznych, rozpuszczalniki do farb olejnych, farbasol, ksylen, toluen i inne substancje. W taki sposób dobierali komponenty, aby produkt finalny miał ciężar właściwy zbliżony do ciężaru paliw oryginalnych. W większość komponentów zaopatrywali się w rafineriach i zakładach chemicznych. Wyprodukowane paliwo było rozprowadzane na stacjach benzynowych należących lub dzierżawionych przez członów gangu. Przestępcy sprzedawali także swój produkt hurtowo, bezpośrednio do firm transportowych.

Przestępczy proceder trwał od 2002 do kwietnia 2005 roku. W tym okresie grupa wprowadziła do obrotu łącznie kilkadziesiąt milionów litrów fałszywych paliw. O skali przestępczej działalności grupy świadczy kwota wyłudzonej obniżki podatku VAT, którą śledczy oszacowali na ponad 30 milionów złotych. W czasie trwania nielegalnej działalności doszło do podziałów. Powstawały nowe firmy zakładane przez członków konsorcjum, które współdziałały z macierzystymi firmami i jednocześnie prowadziły własny biznes.

Jeden z członków gangu, mieszkaniec Rybnika, zajmował się tylko pośredniczeniem w obiegu faktur. Obsługiwał zarówno firmy macierzyste jak i nowo powstałe. Przez niego przechodziły wszystkie faktury sprzedażowe z firm dystrybucyjnych, jak również faktury zakupowe, z „firm – słupów” do podmiotów dystrybucyjnych, opisujące zakup pełnowartościowych paliw. Rybniczanin był również zleceniodawcą i inicjatorem powstawania nowych „firm – słupów”, niektóre z nich po kilkunastu transakcjach nie były już przez niego wykorzystywane. To on decydował, przez które firmy dokona legalizacji przestępczych interesów. „Firmy – słupy” były wykorzystywane do fakturowania końcowych odbiorców hurtowych, a na ich rachunki bankowe były przelewane należności. Nadzorujący te firmy polecali im wypłacanie pieniędzy i koordynowali ich przekazywanie do firm dystrybucyjnych.

Oszustom zarzuca się także wyłudzenie kredytu w wysokości 3,6 mln zł. Zabezpieczeniem kredytu była zdewastowana nieruchomość, która przez dwóch biegłych rzeczoznawców wyceniona została na potrzeby zaciągnięcia kredytu na kwotę ponad 5 milionów złotych. W trakcie prowadzonego śledztwa „pegowcy” zweryfikowali jej wycenę. Niezależny rzeczoznawca oszacował rzeczywistą wartość nieruchomości na kwotę 1,5 miliona złotych.

Policjanci na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczyli mienie podejrzanych o łącznej wartości ponad 2 mln złotych. Musieli oni także wpłacić 800 tysięcy złotych poręczeń majątkowych. Wszyscy mają zakaz prowadzenia działalności gospodarczej związanej z paliwami. Grozi im kara nawet do 10 lat więzienia.
Powrót na górę strony