Zatrzymany tuż po napadzie
Data publikacji 04.07.2008
Dziś w nocy policyjny patrol zatrzymał mężczyznę, który dotkliwie pobił dwie osoby. Po sprawdzeniu okazało się, że mężczyzna przebywający na przepustce nie powrócił do zakładu karnego. Od blisko dwóch lat odbywał tam karę za rozbój. Poszkodowanym udzieliły pomocy służby medyczne wezwane zaraz po zajściu przez policjantów.
Napadnięty, zamroczony uderzeniami mężczyzna z krwawiącym nosem upadł na ziemię, a napastnik w ten sam sposób pobił jego 23-letnią znajomą, kopiąc ją przy tym po brzuchu. Następnie zmusił kobietę, aby poszła z nim w kierunku ul. Grodzkiej.
Policjanci wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, które udzieliło pomocy rannemu mężczyźnie i wspólnie z innym patrolem rozpoczęli pościg za napastnikiem. Po kilku minutach zauważyli go na ul. Grodzkiej. Mężczyzna trzymał usiłującą mu się wyrwać kobietę i kierował się w stronę pobliskiego parku. Funkcjonariusze natychmiast obezwładnili awanturnika. Na miejsce ponownie wezwali na pogotowie ratunkowe. Napadniętej kobiecie, która doznała obrażeń twarzy udzielono pomocy medycznej.
Zatrzymanym napastnikiem okazał się pijany 44-letni mieszkaniec Krosna, Jacek K.W jego organizmie stwierdzono ponad 1,8 promila alkoholu. Mężczyzna od sierpnia 2006 r. przebywa w zakładzie karnym w Medyce, odbywając tam karę pozbawienia wolności za rozbój.
Wykorzystując pozwolenie na zatrudnienie poza zakładem bez dozoru, Jacek K. nie powrócił do niego i od 26 czerwca br. był poszukiwany. Za ten czyn mężczyźnie grozi kara pozbawienia wolności do roku.
Policjanci ustalają szczegóły nocnego zajścia. Od wyników tych czynności oraz od oceny stopnia obrażeń, których doznali pokrzywdzeni uzależniony będzie dalszy tok postępowania w tej sprawie.