Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Złodzieje sklepowi kradli na zamówienie

Data publikacji 05.07.2008

Krakowscy policjanci zatrzymali grupę złodziei ze Śląska, którzy wyspecjalizowali się w kradzieżach markowych ubrań w hipermarketach. Sprawcy pakowali odzież z metkami i klipsami zabezpieczającymi do specjalnie przygotowanych papierowych toreb tłumiących sygnał sklepowych bramek. Jak się okazało, złodziejskie trio kradło konkretne części garderoby na zamówienie innych osób.

Lato to okres, kiedy do Krakowa masowo przyjeżdżają turyści z całej Polski. Policjanci wiedzą jednak, że oprócz osób zwiedzających stolicę Małopolski pojawiają się także grupy kieszonkowców oraz złodziei sklepowych, którzy po „skoku” szybko odjeżdżają w swoje rodzinne strony. Tak miało być i w tym przypadku. Późnym popołudniem na parkingu jednej z krakowskich galerii policjanci zauważyli zaparkowanego volkswagena passata na śląskich numerach rejestracyjnych. Za kierownicą siedział mężczyzna, który nerwowo rozglądał się wokół. Po chwili z galerii wyszły dwie kobiety z dużymi papierowymi wypchanymi towarem torbami, które błyskawicznie włożyły do bagażnika samochodu. Po chwili auto ruszyło w kierunku al. Pokoju. Policjanci podejrzewali, że w torbach znajdują się skradzione rzeczy. Samochód został zatrzymany.

W bagażniku policjanci znaleźli kilka papierowych toreb, które po brzegi wypełnione były firmowymi ubraniami. Były tu spodnie, bluzki, bluzy, spódnice sukienki itp. Najprawdopodobniej wartość zabezpieczonych rzeczy to kilkanaście tysięcy złotych. Złodziejskie trio pochodzi z Sosnowca. Małżeństwo (46–letnia kobieta oraz jej 48-letni mąż) a także 45–letnia znajoma usłyszeli zarzuty kradzieży, za co grozi do 5 lat więzienia. Obie kobiety były już w przeszłości karane za kradzieże i otrzymały wyroki w zawieszeniu.

Sprawcy przyznali się, że nie jest to ich pierwsza kradzież w Krakowie. Specjalizowali się w kradzieży markowych ubrań na zamówienie. Przy jednej z kobiet zabezpieczono listę, według której kradła rzeczy w poszczególnych sklepach. Wygląda na to, że złodzieje najpierw zbierali zamówienie na poszczególne ubrania i następnie kradli je w upatrzonych butikach. Zwykle wybierali duże hipermarkety, gdzie istnieje możliwość zabrania niepostrzeżenie do przymierzalni dużej ilości rzeczy. Kobiety wybierały z sali potrzebne części garderoby, a następnie wchodziły z nimi do przymierzalni. Tutaj pakowały ubrania do papierowych toreb. Ponieważ każde ubranie ma wpięty elektroniczny klips, papierowa torba była odpowiednio przygotowana. Dlatego też, kobiety bez większych przeszkód przechodziły ze skradzionymi rzeczami przez sklepowe bramki.
Powrót na górę strony