Pijany kierowca miejskiego autobusu
Data publikacji 06.07.2008
Ponad 2 promile alkoholu miał w organizmie kierowca autobusu miejskiego w Puławach. 38-latek uciekł z miejsca kolizji, w której uczestniczył i nakłonił swojego kolegę, by ten zeznał, że to on prowadził pojazd. Pijany kierowca trafił do aresztu. Dzisiaj usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz nakłaniania do składania fałszywych zeznań. Policjanci sprawdzą, czy prawa nie naruszył też dyspozytor ruchu, który zezwolił na wyjazd kierowcy w trasę w takim stanie.
Podczas wnikliwego wyjaśniania okoliczności kolizji okazało się, że mężczyzna podający się za kierowcę autobusu tak naprawdę nie kierował nim, a zgłosił się, gdyż prosił go o to jego znajomy, który rzeczywiście siedział za kierownicą autobusu w trakcie kolizji. Ten z kolei tłumaczył, że po kolizji będąc w szoku odszedł w stronę miasta, gdzie w najbliższym sklepie spożywczym kupił i wypił 200 gram wódki. Kierowca autobusu miał w organizmie 2,37 promila alkoholu. Został zatrzymany w areszcie. Sprawca kolizji, kierowca volkswagena, miał we krwi 0,39 promila.
Jak ustalili policjanci, pracownik MZK wyjechał z bazy firmy i jechał na przystanek, z którego miał rozpocząć pierwszy z kursów tego dnia. Po wytrzeźwieniu 38-letni kierowca MZK usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwym i nakłaniania do składania fałszywych zeznań, za co grozi mu do 3 lat więzienia. Niewykluczone, że zarzut usłyszy też dyspozytor firmy, który zezwolił kierowcy na podjęcie pracy w takim stanie.