Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Hajnowscy patrolowcy uratowali 62-latka z zadymionego budynku

Data publikacji 16.02.2024

Dyżurny hajnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o zagubionej starszej kobiecie na przystanku autobusowym. Przybyli na miejsce policjanci postanowili odwieźć 79-latkę do domu. Na miejscu zobaczyli, że z budynku wydobywa się dym. Dzięki szybkiej reakcji mundurowi zapobiegli tragedii. Wynieśli z budynku leżącego na kanapie mężczyznę. Jak się okazało, przyczyną zadymienia był piec - koza, który nie był podłączony do komina.

Dyżurny hajnowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o kobiecie w podeszłym wieku, która od jakiegoś czasu krąży przy przystanku autobusowym, ale nie wsiada do żadnego autobusu. Przybyli na miejsce policjanci zastali tam znaną im 79-letnią kobietę, która była zagubiona. W związku z tym postanowili odwieźć ją do domu. Po przyjeździe na miejsce zauważyli, że z wnętrza domu 79-latki wydobywa się dym. Mundurowi wiedzieli, że nie ma chwili do stracenia. Niezwłoczne przystąpili do działania oraz pomimo dużego zadymienia, zaczęli sprawdzać wszystkie pomieszczenia. W jednym z nich na kanapie leżał mężczyzna, który nie odpowiadał na nawoływania. Policjanci wynieśli 62-latka przed dom. Mężczyzna był przytomny, ale majaczył i kontakt z nim był utrudniony. W oczekiwaniu na przyjazd służb policjanci udzielili mu pomocy przedmedycznej. Po chwili dostępu do świeżego powietrza mężczyzna odzyskał świadomość.

Jak się okazało po przyjeździe straży pożarnej, przyczyną zadymienia był rozpalony piec - koza, który nie był podłączony do komina, a cały dym dostawał się do pomieszczeń w domu. Dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji policjantów życie 62-latka zostało uratowane. Po udzieleniu pomocy medycznej przez przybyłą załogę karetki pogotowia mężczyzna wraz z mieszkającą z nim kobietą zostali umieszczeni w mieszkaniu zastępczym.

(KWP w Białymstoku / mw)

Powrót na górę strony